Renata i Wiktoria Majchrzak po raz ostatni widziane były 13 marca 2023 roku w godzinach porannych. Wówczas wyszły z domu przy ul. Olszewskiego we Wrocławiu, po czym przepadły jak kamień w wodę.
Początkowo zakładano, że mogło im się stać coś złego. Potem jednak wyszło na jaw, że kobiety miały sprzedawać nagrobki, którymi nie dysponowały. Czy właśnie dlatego zniknęły? Tego nie wiadomo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O stanowisko w tej sprawie "Fakt" zapytał cenionego eksperta. Były komendant policji w Poznaniu, a obecnie prywatny detektyw Maciej Szuba twierdzi, że obie przytoczone wersje są możliwe.
Czas, jaki upłynął od zaginięcia, nie decyduje o tym, że któraś z tych hipotez jest bardziej wiarygodna - powiedział Szuba.
Jednocześnie zwrócił uwagę na istotną kwestię. Chodzi o to, że sprawę poszukiwań obu kobiet od wojewódzkiej komendy we Wrocławiu przejęła Komenda Główna Policji. Tematem zajmuje się Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób.
Maciej Szuba: Śledczy ewidentnie zbliżają się do rozwiązania
Śledczy nie chcą mówić o szczegółach. Maciej Szuba podkreśla tymczasem, że fakt przejęcia sprawy przez komendę główną to bardzo istotny znak.
Gdyby nie było perspektywy na szybkie rozwiązanie tej sprawy, to komenda główna by jej nie przejęła. Skoro to zrobiła, to jest to dobry znak. Wskazuje na to, że jesteśmy coraz bliżej rozwiązania tej sprawy. Może to nastąpić niedługo - dodał ekspert.
Były komendant policji w Poznaniu uważa, że być może ustalono miejsce pobytu kobiet lub mundurowi mają dowody związane z przestępstwem, którego ofiarami mogły paść.