Zaginięcie Beaty Klimek. Policja przed domem Jana Klimka

Jak podaje "Fakt", w środę rano, 26 marca, przed domem Jana Klimka w Poradzu (woj. zachodniopomorskie) pojawiły się oznakowane i nieoznakowane radiowozy policji oraz koparka. Oprócz mundurowych, pod domem Klimka pojawił się także prokurator.

.Zaginięcie Beaty Klimek. Przed domem Jana Klimka zaroiło się od policji
Źródło zdjęć: © Facebook, Wikimedia Commons
Jakub Artych

Około godziny 7:00 przed posesją Jana i Beaty Klimków zjechały się liczne policyjne wozy. - Są samochody oznakowane i nieoznakowane, a także koparka - przekazała osoba z bliskiego otoczenia zaginionej Beaty Klimek.

Jak podaje "Fakt", działania policji mogą mieć związek z badaniem wariografem, któremu została poddana niedawno Agnieszka B., partnerka Jana Klimka. Kobieta w rozmowie przyznała, że było to badanie procesowe na zlecenie prokuratury.

Jestem niewinna, to dlaczego miałam się nie poddać badaniu? To było badanie procesowe na zlecenie prokuratora. Byłam badana jako świadek, nie znam jeszcze wyniku, bo czeka się na niego około dwóch tygodni. Rodzice Jana również zostaną zbadani w najbliższych dniach. Robimy to po to, żeby dali nam już spokój - policja, prokuratura i chodzi też o społeczność - powiedziała "Faktowi" pani Agnieszka.

Oprócz policji, pod domem Jana Klimka pojawił się także prokurator. - Policja na zlecenie i pod nadzorem prokuratora prowadzi czynności (na posesji Beaty Klimek - red.), w tym przeszukanie terenu. Będą prowadzone działania z użyciem sprzętu do prac ziemnych - powiedziała gazecie.pl prok. Małgorzata Wojciechowicz.

Jak podkreśla dziennikarz "Uwagi" Jakub Dreczka, obecna na miejscu siostrzenica zaginionej podkreśliła, że bliscy liczą na przełom w sprawie. Według niej oznacza to, że śledczy chcą sprawdzić hipotezę, według której ciało Beaty Klimek znajduje się właśnie na terenie nieruchomości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

78-latek próbował "wysadzić" stację paliw

Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek

Beata Klimek, 47-letnia mieszkanka wsi Poradz, zaginęła 7 października 2024 r. Po odprowadzeniu dzieci na autobus, nie dotarła do pracy w Łobzie. Jej samochód pozostał na posesji.

Beata Klimek i jej mąż rozstali się po 26 latach małżeństwa. Jak informuje "Fakt", mężczyzna związał się z nową partnerką i ponad rok temu wyprowadził się z domu. Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał dwa postanowienia dotyczące rozwodu Beaty Klimek. Zmienił wysokość alimentów na dzieci na 1 tys. zł na dziecko i zawiesił postępowanie rozwodowe do czasu zakończenia śledztwa.

Media podkreślają, że jednym z podejrzanych osób jest mąż kobiety, który jednak zaprzecza jakimkolwiek związkom z zaginięciem żony.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem