Niedawno po wielu latach nastąpił przełom ws. zaginięcia Madeleine McCann. Dziewczynka zniknęła w 2007 roku z hotelu w portugalskiej miejscowości Praia da Luz. 3-latka była sama w pokoju, gdy jej rodzice wyszli na kolację ze znajomymi.
Do dzisiaj nie znaleziono po dziewczynce żadnego śladu. Niedawno jednak nastąpił przełom. Śledztwo pozwoliło ustalić, że za wszystkim stoi prawdopodobnie 43-letni Christian Brueckner. To on jest podejrzany o porwanie i zabicie dziecka.
Zaginięcie Madeleine McCann. Podejrzany może uciec
Niemiec siedzi w areszcie, ale w związku z innymi przestępstwami. Dwa lata temu przeprowadzono jego ekstradycję z Włoch do więzienia w Brunszwiku. Teraz okazuje się, że groźny mężczyzna może wyjść na wolność.
Ekstradycja miała zostać przeprowadzona w związku ze skazaniem go o gwałt na 72-letniej kobiecie w 2005. Z kolei z dokumentów wynika, że nakaz aresztowania dotyczył narkotyków. Dlatego jego obrońcy odwołali się do Trybunału Sprawiedliwości, licząc, że dzięki temu uda się go wypuścić na wolność.
Brueckner do dzisiaj nie usłyszał zarzutów ws. zabójstwa i porwania Madeleine McCann. Śledztwo cały czas trwa i wciąż nie zebrano kompletnego materiału dowodowego, który pozwoli uruchomić proces sądowy.
Liczy się czas, bo jeżeli niemiecki kryminalista wyjdzie na wolność, to znowu może uciec do innego kraju. Tego obawiają się rodzice dziewczynki. Przełomem byłoby znalezienie ciała McCann, ale niedawne poszukiwania nie przyniosły żadnego efektu.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.