Niezwykłe sceny rozegrały się w piątek 11 listopada w miejscowości Loughborough w w brytyjskim hrabstwie Leicestershire. Suczka border collie o imieniu Rosie zaginęła podczas spaceru z właścicielem. Zrozpaczony mężczyzna rozpoczął desperackie poszukiwania swojego psa.
Czytaj także: Suczka dostała drugie życie. Teraz cały czas się śmieje
Zrozpaczony właściciel odebrał telefon od policjantów. "Co za mądry pies"
Mężczyzna nie mógł nigdzie znaleźć Rosie, więc postanowił wrócić do domu. Po około godzinie odebrał niespodziewany telefon od policjantów. Okazuje się, że pies sam oddał się w ręce funkcjonariuszy.
Mundurowi sprawdzili obrożę psa. Widniał na niej numer telefonu do właściciela. Nie namyślając się długo, policjanci skontaktowali się z mężczyzną. W oczekiwaniu na przyjazd swojego pana czarno-biała suczka dostała od funkcjonariuszy wodę.
Na szczęście miała obrożę, więc mogliśmy skontaktować się z jej właścicielem. Mężczyzna był zachwycony, że Rosie odnalazła cała i zdrowa. Co za uroczy, mądry pies. Nasz personel bardzo się z nim zaprzyjaźnił – przekazali w oświadczeniu funkcjonariusze policji z Loughborough.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obejrzyj także: Koszmarny wypadek na pasach. 17-latek był bez szans
Zaginiona suczka zgłosiła się na komisariat. "Pewnie chciała zostać psem policyjnym"
Media społecznościowe obiegło nagranie z monitoringu. Kamera przy wejściu na posterunek zarejestrowała psa wchodzącego przez automatyczne drzwi. Internauci w komentarzach byli zachwyceni mądrością Rosie. – Sam zgłosił się na do najbliższego punktu rzeczy znalezionych – napisała jedna z osób.
Pewnie Rosie chciała zostać psem policyjnym – ocenił kolejny komentujący.
Czytaj także: Suczka na śliskim lodzie. To nagranie podbija YouTube'a