Latem ubiegłego roku, w pobliżu Barczewa (woj. warmińsko - mazurskie), doszło do dramatycznego zdarzenia. Siedmioletnia Natalka przyszła do miejscowej hodowli psów. Ze zwierzakami wcześniej często bawiła się, wychodziła na spacery. Tym razem jednak 7-latka została zaatakowana przez dogi niemieckie. Dziewczynka zmarła na miejscu.
Czytaj więcej: Jest wyrok sądu ws. wdowy i syna po Krzysztofie Krawczyku
Dorosłe dogi mogą ważyć nawet 90 kg. Są uznawane za psy stróżujące. Do tej pory nie ustalono, dlaczego psy zaatakowały. Zostały zabrane na obserwację. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie otrzymała właśnie obszerną opinię behawiorysty, która liczy ponad 300 stron. Dokument ten ma pomóc w wyjaśnieniu przyczyn ataku. Śledczy analizują teraz tę opinię, co może potrwać jeszcze kilka tygodni.
Po przeanalizowaniu jej prokurator prowadzący sprawę podejmie dalsze decyzje. To trochę potrwa. Zakończenia postępowania możemy spodziewać się przypuszczalnie w połowie lutego — mówi "Faktowi" prokurator Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ataki psów na ludzi. Kolejna tragedia
W 2022 roku doszło do podobnej sytuacji. W miejscowości Skarbiciesz na Lubelszczyźnie za 48-letnim mężczyzną wybiegły dwa owczarki belgijskie. Zaatakowany próbował uciekać rowerem, ale na nic to się zdało.
Jak relacjonował Onet, próbował wejść na drzewo, tam zostały strzępy jego koszuli. Psy rozszarpały nawet jego spodnie. Był tak pogryziony, że rodzina miała problem z rozpoznaniem. Właściciel przyznał, że kilka dni wcześniej psy wydostały się z posesji i nie mógł ich znaleźć.
Rok wcześniej w Przemyślu pies rasy pitbull rzucił się na 12-latka. Chłopcy nie poszli do szkoły, a zaatakowany odwiedzał kolegę w mieszkaniu. Właścicielowi zwierzę zostało odebrane, a Mariusz S. stanął przed sądem, za brak zezwolenia na posiadanie niebezpiecznej rasy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.