Na nieoszlifowane bryły bursztynu funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Zosina natrafili w trakcie kontroli samochodu osobowego, którym kierował mieszkaniec Ukrainy. Mężczyzna ukrył bursztyn pod kołem zapasowym, w siedzeniach oraz w boczkach bagażnika.
302 bryły warte niemal pół miliona zł
Ze skrytek pojazdu funkcjonariusze wydobyli w sumie 302 bryły, w tym niektóre o wadze nawet pół kilograma.
Rynkowa wartość bursztynu może sięgać nawet pół mln złotych - informuje Lubelski Urząd Celno-Skarbowy w Białej Podlaskiej.
Funkcjonariusze KAS przyznają, że tak piękne bryły kopalnej żywicy trafiają się niezwykle rzadko na granicy. Zazwyczaj przemycany jest drobny, nieoszlifowany bursztyn.
Czytaj także: 1000 plus dla Polaków. Tym PiS może wygrać wybory
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze zajęli przemycany towar, a przeciwko obywatelowi Ukrainy wszczęli postępowanie karne skarbowe. Na poczet grożącej kary mężczyzna wpłacił 25 tys. zł.
Przemyt i nielegalna sprzedaż bursztynu to wymierne straty nie tylko dla budżetu państwa. Tracą na tym też uczciwi przedsiębiorcy, którzy legalnie zajmują się handlem i obróbką bursztynu - przypominają mundurowi.
W tym roku jest to pierwszy tak duży przemyt udaremniony przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej na przejściach granicznych w woj. lubelskim.
W tym tygodniu Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) z kolei wykryła ponad 11 ton nielegalnego tytoniu na terenie Siedlec oraz pow. żyrardowskiego. Towar ukryty był w naczepie ciągnika, magazynie oraz na poddaszu posesji. Wartość szacunkowa zabezpieczonego towaru to ponad 8 mln zł.
Mężczyzna, który mieszkał na poddaszu, przyznał się do popełnienia przestępstwa skarbowego - informuje Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa.