Koreański pastor i jego żona wrócili z Nigerii do Korei Południowej 24 listopada. Następnego dnia wykryto u nich infekcję SARS-CoV2. Okazało się, że są zakażeni nowym wariantem Omikron.
Małżeństwo okłamało władze, twierdząc, że wrócili z lotniska specjalną taksówką przystosowaną do kwarantanny. Tak naprawdę do domu miał odwieźć ich znajomy, który jest obywatelem Uzbekistanu.
Pastor i jego żona zarazili Omikronem znajomego
Mężczyzna przez kolejne 6 dni poruszał się bez ograniczeń. Ustalono, że miał kontakt z 87 osobami, w tym z rodziną, znajomymi i kolegami z pracy, narażając ich na infekcję. Później u mężczyzny potwierdzono zakażenie Omikronem.
Czytaj także: Chciał zdezynfekować ręce. Dramat 5-latka z Rozkopaczewa
Agencja Yonhap informuje, że trwa w tej sprawie dochodzenie epidemiologiczne. Infekcję Omikronem podejrzewa się u żony i teściowej obywatela Uzbekistanu.
Pastor i jego żona mogą zostać oskarżeni o złamanie ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym. Przez to, że skłamali, ich znajomy nie został zaliczony do osób, z którymi mieli bliskie kontakty.
Czytaj także: Morawiecki przyjął 3. dawkę szczepionki przeciw COVID-19. "To najlepszy prezent na święta"
W czwartek w Korei Południowej odnotowano kolejny rekord zakażeń koronawirusem. Potwierdzono 5266 nowych zachorowań na COVID-19.
Zobacz także: Dobre wieści ws. szczepionek i mutacji Omikron? Ekspertka tłumaczy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.