7 maja fotel burmistrza Zakopanego obejmie Łukasz Filipowicz. 36-latek wygrał w drugiej turze wyborów samorządowych z Agnieszką Nowak-Gąsienicę, wspieraną przez PiS. Na stanowisku zastąpi rządzącego przez dekadę, Leszka Dorulę.
Fałszywy biały miś to symbol odchodzących obecnych włodarzy Zakopanego, którzy nie potrafili sobie poradzić z chaosem na Krupówkach. Filmik z tym panem, przyjeżdżającym na Podhale ze Śląska, podszywającym się pod maskotkę Zakopanego i nachalnie nagabującym turystów o pieniądze, miał tak dużą liczbę wyświetleń w Internecie, że w krótkim czasie stał się antyreklamą Zakopanego na dużą skalę. Władze Zakopanego w żaden sposób na to nie zareagowały - mówi Filipowicz w rozmowie z "GW".
Nowy burmistrz podkreśla, że po objęciu władzy chce zająć osobami, które pojawiają się i zarabiają bez zezwolenia na Krupówkach. - Słyszałem, że ten sam fałszywy biały miś znów pojawił się na Krupówkach tuż przed majówką. Wciąż jeszcze rządzi dotychczasowy burmistrz, ja obejmuję urząd 7 maja, czyli już po majówce. Będę chciał ukrócić ten chaos na Krupówkach. To jest szerokie zjawisko, dotyczy także kapel wątpliwej jakości, bez żadnego zezwolenia pojawiających na deptaku. - powiedział Filipowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakopane bez "Sylwestra marzeń". Filipowicz zdradza powody
Nowy burmistrz stolicy Podhala negatywnie wypowiada się na temat wielkiej imprezy organizowanej w Zakopanem przez TVP. Jak mówi, nie jest przeciwnikiem koncertów, nawet przy udziale telewizji, jednak powinna to być impreza w duchu regionalnym.
"Sylwester marzeń" budził skrajne emocje, także przez postać Jacka Kurskiego, z którym dotychczasowy burmistrz Leszek Dorula świetnie się dogadywał. To też odbierano jako jakiś manifest polityczny. Zwykle nie oglądałem "Wiadomości", ale kiedy przez trzy dni z rzędu grillowali zakopiańskich przeciwników "Sylwestra marzeń", to włączyłem telewizor, by przekonać się, co to się wokół tej sprawy wyrabia - mówił Filipowicz "Gazecie Wyborczej".
Myślę, że takimi metodami dotychczasowe władze też narobiły sobie sporo wrogów. W czasie kampanii powiedziałem rzecz oczywistą, powtarzając ją tuż po wyborach, że skoro nie ma już Jacka Kurskiego w TVP, to i "Sylwestra marzeń" nie będzie - dodał.
- Wielu zakopiańczyków nie chce już tak wielkiej imprezy, która tak naprawdę Zakopanemu niewiele daje, bo przecież zimą turystów pod Tatrami nie brakuje. Wiem, bo sam pracuję w rodzinnej firmie, świadczącej usługi turystyczne - oznajmił.
Filipowicz chce stworzyć "kartę turysty", która ma zachęcać przyjeżdżających do skorzystania z różnych ofert, i która ma składać się z wielu znanych miejsc. - Chciałbym, by Zakopane było kojarzone przede wszystkim z turystyką. Jeśli jacyś politycy chcą promować walory naszego regionu, to świetnie. Nie mam nic przeciwko temu, by robili to razem premier Donald Tusk z prezydentem Andrzejem Dudą - kończy nowy włodarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.