Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Zakopiańczycy skłóceni z deweloperem. Miało dojść nawet do rękoczynów

18

Do niezwykle intensywnego sporu doszło w środę na ul. Bogdańskiego w Zakopanem. Wszystko za sprawą decyzji dewelopera, na którego zlecenie rozpoczęto poszerzenie drogi prowadzącej do jego działki. Nie spodobało się to okolicznym mieszkańcom, przez co doszło do brutalnej awantury.

Zakopiańczycy skłóceni z deweloperem. Miało dojść nawet do rękoczynów
Zakopiańczycy skłóceni z deweloperem (Facebook, Getty Images)

W środę policjanci i strażnicy miejscy z Zakopanego zostali wezwani na ulicę Bogdańskiego, gdzie przy jednej z posesji miała wybuchnąć poważna awantura. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że powodem było rozpoczęcie usuwania płotu w pobliżu drogi, prowadzącej do działki kupionej przez dewelopera.

Usunięcie ogrodzenia miało być początkiem projektu poszerzenia drogi, z czym nie zgodzili się jednak okoliczni mieszkańcy. Efektem była szarpanina i wymiana gróźb karalnych między protestującymi a wykonawcą prac. Jak twierdzą jednak mieszkańcy pobliskich domów, nie wyrazili oni zgody na tego typu prace.

Ten płot, jak i droga należy do mnie, nie godzę się na jego usunięcie. Nie godzimy się na to, aby droga została poszerzona, zresztą obowiązuje tu znak ograniczający tonaż wjeżdżających pojazdów. Właściciel działki, który zlecił usunięcie płotu, ma tylko służebność na mojej drodze, ale nie może usuwać ogrodzenia. Jeśli chce stawiać płot, to niech zrobi to na swojej działce — stwierdziła w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" mieszkanka Bogdańskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Podejrzane przesyłki w Szczecinie. Skrywały starożytny skarb

Konflikt z deweloperem w Zakopanem

Konflikt był na tyle ostry, że konieczne było wezwanie policji, która rozdzieliła skłócone strony, a następnie je spisała. Innego zdania niż protestujący jest jednak adwokat dewelopera, który zapewnił, że wszystkie podjęte działania wykonywane są zgodnie z prawem.

Płot nie jest kwestią sporu, tylko państwo mają pretensje o zakres inwestycji, którą przewiduje plan. Jeżeli z kolei plan czegoś nie przewiduje, to mogą państwo sprawę wygrać w sądzie. Spór, z którym mamy tu dziś do czynienia nie jest bezpośrednio związany z tą sprawą. Właściciel tej nieruchomości zrobił rozgraniczenie. Okazało się, że jego płot stoi nie w jego granicy i ten należący do niego płot przesuwa zgodnie z zapisami prawa tak, jak przewidują to granice ewidencyjne. Cofa płot w stronę swojej nieruchomości, wydzielając drogę, która w terenie ma być szersza. Płot postawił on — powiedział "Tygodnikowi Podhalańskiemu" adwokat reprezentujący dewelopera.
Autor: KARO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 04.12.2024 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragiczny los dzieci w trakcie wojny. Ukraina apeluje o pomoc
Tragedia na Wyspach Kanaryjskich. Turystka przejechana przez quada podczas opalania
Niemcy wyślą żołnierzy do Ukrainy? Scholz stanowczo odpowiada
Wymusili na Ukraince zmianę stroju. Trudno uwierzyć, co reklamowała
Sąd zdecydował o przyszłości Breivika. Nie zostanie warunkowo zwolniony
Aktywistka Ostatniego Pokolenia w ogniu krytyki. "Wszyscy jesteśmy ludźmi"
Jest decyzja sądu ws. współpracownika "Buddy"
"Będę tutaj do końca". Polak dostarcza samochody na front w Ukrainie
Nie każdy zwrócił na niego uwagę. Niezwykły kask kierowcy Formuły 1
Chcą położyć kres otyłości. Wystarczy dmuchnąć balonik
Napis na tęczowej opasce wywołał poruszenie. Ojciec piłkarza zabrał głos
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić