Władimir Putin zamówił dwa innowacyjne samoloty "Doomsday". Maszyny będą pełnić funkcję powietrznego stanowiska dowodzenia prezydenta i dowódcy sił zbrojnych na wypadek ewentualnej katastrofy atomowej.
Putin się zbroi. Samoloty na "dzień sądu ostatecznego"
Pierwszy z nowych samolotów dowodzenia i kontroli w powietrzu jest obecnie w budowie – poinformowało źródło z sektora wojskowo-przemysłowego, cytowane przez "Daily Mail". Samolotom towarzyszą myśliwce i można je zatankować w powietrzu.
Samoloty będą przeznaczone dla prezydenta i innych czołowych urzędników wojskowych, ds. bezpieczeństwa i ministerialnych na wypadek wojny nuklearnej. Maszyny zastąpią istniejące Ił-80 Maxdomes, które są obecnie w stałym pogotowiu.
Nowy rosyjski projekt nosi nazwę Zveno-3S, a samoloty są adaptowany z nowego samolotu pasażerskiego Ił 96-400M w Woroneskich Zakładach Lotniczych.
Samolotowy kompleks radiowy umożliwi wydawanie rozkazów wojskom, lotnictwu strategicznemu, wyrzutniom ruchomym i silosowym oraz okrętom podwodnym przewożącym strategiczną broń jądrową w promieniu 6 tys. km – poinformował "Moskowskij Komsomolec".
Zasięgi lotów podwoją się w porównaniu z istniejącymi samolotami Doomsday (to nieoficjalne określenie klasy samolotów, które są używane w przypadku wojny nuklearnej, katastrofy lub innego konfliktu na dużą skalę). Amerykańskim odpowiednikiem są Boeingi E-4B na bazie samolotu pasażerskiego 747.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.