W Pszczynie i okolicy strażacy mają pełne ręce roboty. Ulewy, jakie przeszły w nocy z piątku na sobotę (13/14 września) i trwają nadal od rana doprowadziły do zalania ulic i lokalnych podtopień. Sytuacja w całym powiecie jest dynamiczna. Najbardziej cierpią Pielgrzymowice czy Pawłowice. W tej pierwszej miejscowości woda zalała jedną z dróg na granicy z Jastrzębiem, co widać na zdjęciu. W przypadku drugiej zamknięta jest zalana obwodnica.
Mieliśmy do tej pory ponad 200 interwencji. Cały czas spływają jednak kolejne zgłoszenia, mieszkańcy proszą o pomoc. Sytuacja jest dynamiczna. Niestety, cały czas pada deszcz - przyznaje bryg. Mateusz Caputa, rzecznik KP PSP w Pszczynie.
Zobacz także: Szwedzi ostrzegają. Niepokojące informacje o Polsce
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zalane ulice w Pszczynie. Będzie ewakuacja? "Decyzji nie podjęto"
Jak informuje z kolei rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Pszczynie Marcela Grzywacz, najtrudniejsza sytuacja w powiecie jest przede wszystkim w gminie Pawłowice.
W działaniach biorą udział wszystkie służby. Dojechało także wsparcie z ościennych miejscowości. Mieliśmy 200 interwencji związanych ze skutkami padającego deszczu, większość z nich dotyczyło zalanych piwnic i zabezpieczenia budynków przed zalaniem. Sytuacja jest dynamiczna, stan Pszczynki rośnie i przekracza już o 60 cm stan alarmowy - mówi Marcela Grzywacz w rozmowie z o2.pl.
Również w samej Pszczynie woda pojawiła się na ulicach. Z informacji starostwa wynika, że m.in. na ul. Brzechwy, Staromiejskiej utworzyły się rozlewiska. W działaniach uczestniczy 31 zastępów OSP i 4 zastępy KP PSP, gdzie wzmocnione zostały stany osobowe. Głos w sprawie sytuacji pogodowej zabrał także burmistrz miasta, Dariusza Skrobol.
Zdecydowałem w konsultacji z wojewodą i starostą pogotowie przeciwpowodziowe. Zagraża nam rzeka Pszczynka, która przybiera na wysokości i przekroczyła wszystkie stany alarmowe - powiedział burmistrz na nagraniu na swoim profilu.
Jak dodał, w Studzionce rozważana jest ewakuacja kilku domostw. - Taka decyzja jeszcze nie zapadła - odpowiedziała Marcela Grzywacz, kiedy zapytaliśmy o możliwe ewakuacje mieszkańców w powiecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.