Do zdarzenia doszło w piątek (28.07) około godziny 17:00. Do Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach odezwał się będący po służbie funkcjonariusz policji. Ten przejeżdżał z rodziną koło zakładu jubilerskiego i zauważył podejrzanych mężczyzn w kominiarkach, którzy siedzieli w dwóch zaparkowanych obok samochodach.
Jeden z mężczyzn miał nawet zaglądać do środka zakładu jubilerskiego. To wzbudziło u policjanta podejrzenie, że może dojść do potencjalnego włamania.
Jeden z zamaskowanych mężczyzn zakradł się pod sklep i zaglądał przez okno do środka. Będący po służbie policjant poinformował o tym oficera dyżurnego siedleckiej jednostki, a ten skierował na miejsce policjantów wydziału kryminalnego - informuje sierżant sztabowy Barbara Jastrzębska z mazowieckiej policji, cytowana przez TVN24.
Zaskoczeni policjanci... pouczyli zamaskowanych mężczyzn
Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego udali się na miejsce, aby zweryfikować przekazywane przez policjanta informacje. Wylegitymowali zamaskowanych mężczyzn. Okazało się, że ci nie chcieli wcale okraść sklepu jubilerskiego. Ich celem było... "porwanie" jego pracownika.
Wylegitymowani mężczyźni poinformowali policjantów, że chcieli upozorować porwanie przyszłego pana młodego, który pracuje w tymże zakładzie jubilerskim. Potwierdził ten fakt obecny na miejscu ojciec "porywanego" - dodała sierż. szt. Jastrzębska.
Mężczyźni zostali pouczeni przez funkcjonariuszy. Niestety, policjanci nie przekazali czy ostatecznie doszło do "porwania" przyszłego pana młodego.