W piątek 8 marca po południu odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Jednym z kluczowych punktów było przemówienie premiera Donalda Tuska.
Szef rządu i lider PO podczas wystąpienia wzywał działaczy partii, aby "bardzo poważnie traktowali tych, którzy głosowali na KO i tych, którzy wiążą z tą formacją nadzieje". Podkreślał również, że wyborcy mają względem rządu konkretne oczekiwania.
Ludzie mają swoje oczy, swój rozum, swoje serca i dobrze wiedzą, czego od nas oczekiwali i najlepiej wiedzą, na jaką ocenę zasłużyliśmy, po tych pierwszych tygodniach rządów - powiedział Tusk podczas wystąpienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tusk odniósł się także do kwestii aborcji oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, który zaostrzył prawo w tym zakresie.
- My dzisiaj jesteśmy wszyscy pod wrażeniem tej debaty, która znowu rozgorzała w Polsce. Debaty dotyczącej - my tak uważamy - praw kobiet, a właściwie powiedziałbym praw człowieka. Podstawowych praw obywatelskich. Praw ludzkich. W tym prawa kobiety do decydowania o swoim ciele, o swoim macierzyństwie - mówił premier.
Donald Tusk zapewnił ponadto, że KO będzie dążyła do uchwalenia ustawy, zgodnie z którą możliwa będzie aborcja do 12. tygodnia ciąży.
Chcę jeszcze raz to podkreślić: Koalicja Obywatelska, Platforma Obywatelska i ja osobiście będziemy konsekwentnie i stanowczo zmierzać do uchwalenia ustawy, która zapewni polskim kobietom możliwość decydowania o swoim ciele, o swoim zdrowiu, o swojej wolności, o macierzyństwie. A więc tej ustawy, w której legalna i bezpieczna terminacja ciąży będzie naszym prawem - zapewnił szef rządu.
Czytaj także: Sprawa aborcji dzieli rządzących. Czarzasty: "Koalicja, której bym się nie spodziewał"
W Radzie Programowej uczestniczyli czołowi politycy Platformy Obywatelskiej. Poza premierem Donaldem Tuskiem obecni byli także m.in. wiceprzewodniczący Rafał Trzaskowski, przewodniczący partii Borys Budka, a także wicemarszałkini Sejmu Monika Wielichowska oraz wielu posłów i senatorów z ramienia partii.
Po zakończeniu spotkania Rady Programowej, politycy Platformy Obywatelskiej zaczęli odjeżdżać w różnych kierunkach. Jak donosi "Fakt", po pewnym czasie Warszawa stanęła w korku. A wszystko dlatego, że policja specjalnie dla polityków zatrzymała ruch na około 10 minut.
Z zatrzymania ruchu miał skorzystać m.in. minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, który "ruszył środkiem drogi, poszukując swojego samochodu". To wszystko miało miejsce w godzinach popołudniowego szczytu, przez co mieszkańcy miasta musieli się mierzyć z dodatkowymi utrudnieniami.
To wszystko wydarzyło się w godzinach popołudniowego szczytu. Zwykli mieszkańcy stolicy musieli czekać w korku, żeby politycy swobodnie mogli odjechać do domów, kolejnych obowiązków - donosi Fakt.
Politycy PO nie chcieli komentować zdarzenia. Redakcja tabloidu czeka na odpowiedzi Służby Ochrony Państwa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.