Partia Razem choć wchodzi w skład będącej w koalicji rządzącej Lewicy, to sama nie zdecydowała się wejść do rządu. Jej członkowie są dość krytyczni wobec obecnych polskich władz.
Przewodniczący Razem Adrian Zandberg przed kilkoma dniami w "TVN24" wprost stwierdził, że jego ocena rządu Tuska jest krytyczna.
Lewica, która nie zrealizuje swojego programu, i będzie utrzymywała rząd, który realizuje inny, centroprawicowy program, to może na koniec po prostu tylko zaśpiewać "dobry Tusku, a nasz panie, daj nam wieczne spoczywanie" i sama się położyć do grobu. Bo po prostu wyborcy nie będą mieli wtedy powodu, żeby pójść na tę Lewicę zagłosować - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Partia Razem opuści Lewicę?
"Super Express" informuje, że partia Zandberga zapowiada odejście z klubu Lewicy i tym samym opuszczenie rządzącej koalicji, jeżeli nie dojdzie do zmiany kursu. - Zaostrza się kryzys mieszkaniowy, rosną koszty utrzymania: energii, ogrzewania, żywności, kobiety nadal nie mają prawa do decydowania o swojej ciąży – przekazuje se.pl komunikat partii Razem.
Żeby projekt Lewicy miał rację bytu. Dlatego Rada zobowiązała przewodniczących partii do pilnego spotkania z władzami Nowej Lewicy i dała im mandat do rozmów na temat przyszłości klubu. Rada uzależnia dalszą współpracę Razem w ramach Koalicyjnego Klubu Lewicy od wyników tych rozmów - zdecydowano.
Warto nadmienić, iż obecna koalicja rządząca ma 248 posłów (Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica). Partia Razem może pochwalić się sześcioma szablami.
Rozwalenie tej koalicji przez Razem byłoby głupotą. Szczególnie teraz na początku wakacji, kiedy nikt by tego nie zauważył - komentuje dla "Super Expressu" politolog dr Bartosz Rydliński.
Czytaj więcej: Aborcja podzieli rząd? Czarzasty: "Przyjdzie taki czas"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.