"Czy dzieci mają wolność słowa?" - takie pytanie pod adresem posłanki Prawa i Sprawiedliwości (PiS) skierowała 10-letnia Sara.
Wydaje mi się, że tak. Oczywiście czasami rodzice są niezadowoleni z tego, co mówią dzieci i je uciszają, ale im więcej dziecko ma swobody wypowiedzi, zwłaszcza wtedy, kiedy zaczyna chodzić do szkoły i zadaje mnóstwo pytań, tym lepiej dla niego - powiedziała Joanna Lichocka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziewczynka następnie przypomniała, że Jarosław Kaczyński powiedział, iż dzieci nie mają wolności słowa.
Być może. Być może jest tak, że na przykład jeżeli dziecko mówi coś, co uważa za mądre, a jest niemądre, i mama mówi: "nie mów tak", to jest to ograniczanie wolności słowa - odparła posłanka PiS.
Jarosław Kaczyński: Wolność słowa nie jest dla dzieci
Ostatnio głośno zrobiło się o wywiadzie Sary z Jarosławem Kaczyńskim. Dziewczynka została odprawiona przez prezesa PiS. - To nie są sprawy dla dzieci - mówił, gdy Sara się przywitała.
Wolność słowa nie jest dla dzieci - stwierdził Kaczyński, unikając rozmowy z Sarą.
A jak zareagowała dziewczynka?
Ja wykonuję swoją pracę. Szczególnie Jarosław Kaczyński trochę lepiej się zachowywał niż pan Hamerski, bo nie stosował przemocy wobec mnie. Nie byłam zaskoczona tym, co powiedział, ale wywołało to moje zdziwienie, takie malutkie - przekazała Sara w rozmowie z o2.pl.
Przypomnijmy, że Jan Hamerski, to polityk PiS, który odepchnął Sarę, gdy chciała z nim porozmawiać. Dziewczynka była poruszona zachowaniem senatora.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.