Podejrzewa się, że wartość strat wynosi około 70 milionów złotych, a konsekwencje prawne mogą sięgnąć nawet 20 lat więzienia. Były polityk usłyszał osiem zarzutów, dotyczących oszustwa znacznej wartości i doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Obecnie Janusz Palikot znajduje się w areszcie. Wyjdzie z niego, jeśli wpłaci milionową kaucję. Czy będzie mógł liczyć na dawnych współpracowników?
Anna Grodzka, posłanka wybrana do Sejmu z listy Ruchu Palikota, wyraziła zdecydowanie swoje stanowisko.
Jestem dzisiaj skromną emerytką i nie mam możliwości, żeby pomóc milionerowi. Zresztą milionerzy sami powinni płacić za swoje błędy — powiedziała "Super Expressowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne podejście prezentuje były poseł Ruchu Palikota Wincenty Elsner.
Nie dam, ani nie pożyczę Palikotowi żadnych pieniędzy. Nie mam pewności, że do mnie wrócą – mówi bez ogródek, dając wyraźnie do zrozumienia, że nie ma zamiaru angażować się w finansowe ratowanie dawnego lidera.
"Super Express" podaje, że również Krzysztof Kwiatkowski, znany z czasów wspólnej działalności z Palikotem w PO, nie planuje wsparcia. - Jest zbyt wielu poszkodowanych – stwierdził krótko.
Problemy prawne Palikota Mecenas Dubois komentuje
Jak podaje "Super Express", mecenas Jacek Dubois, reprezentujący interesy Palikota, podkreśla, że jego klient starał się ocalić firmę i nie ma obecnie możliwości spłaty długów.
Adwokat krytykuje też działania prokuratury w tej sprawie, szczególnie konfiskatę telefonu, w którym znajdowały się rozmowy objęte tajemnicą obrończą.
Mamy do czynienia w wymiarze sprawiedliwości z kontynuacją Ziobry, mamy do czynienia z butą pewnych organów państwowych – mówi Dubois, wyrażając oburzenie wobec postępowania służb.
Sama Prokuratura Krajowa w mediach społecznościowych wyjaśniała, że wszystkie działania podjęte w tej sprawie były zgodne z prawem. - Szanujemy tajemnicę obrończą. Sprawa zostanie wyjaśniona – czytamy w oświadczeniu.
Problemy Palikota są odczuwalne także dla byłych pracowników jego firm, z którymi rozliczenia pozostają nieuregulowane od lat. Portal Bankier.pl wylicza, że w zeszłym roku powiązane z nim spółki zgromadziły niemal 350 milionów złotych od inwestorów.
Przeczytaj też: 20-latek wsiadł do niewłaściwego samolotu. Został zatrzymany
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.