Jak informują lokalne media, do incydentu doszło dzisiejszej nocy (z 13 na 14 stycznia), przed godz. 2 w wielkopolskim Śremie. Ktoś powiadomił policję, że osoba przebywająca w zaparkowanym na ul. Popiełuszki citroenie berlingo zakłóca ciszę nocną, uporczywie trąbiąc. Dźwięk klaksonu słychać było przez ok. pół godziny.
Gdy policjanci zjawili się na miejscu, okazało się, że 37-letni kierowca zasnął z głową ułożoną na kierownicy pojazdu. W dodatku trudno go było dobudzić.
Jego sen był tak twardy, że ani pukanie w szyby, ani poruszanie pojazdem nie były w stanie go obudzić i nie można też było otworzyć samochodu. Policjanci poprosili więc o pomoc strażaków, którzy rozbili przednią szybę od strony pasażera i dopiero poruszanie ręką śpiącego mężczyzny spowodowało, że się obudził – poinformowała podinsp. Ewa Kasińska, oficer prasowy policji w Śremie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna był kompletnie pijany
Wkrótce przyczyna "zmęczenia" kierowcy wyszła na jaw. 37-letni mieszkaniec powiatu kościańskiego był kompletnie pijany.
Mężczyzna miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Poinformował, że konkubina wyrzuciła go z mieszkania. Napił się więc w samochodzie i zasnął. Generalnie nic mu się nie stało i nie chciał też pomocy medycznej. – czytamy w komunikacie śremskiej policji.
Teraz 37-latek odpowie za zakłócanie ciszy nocnej. Do sądu trafił już wniosek o jego ukaranie.