Zdarzenie drogowe miało miejsce około godziny 20. Jak relacjonuje młodszy aspirant Przemysław Ratajczyk z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie, za kierownicą skody siedział 37-letni obywatel Ukrainy.
Zasnął za kierownicą. To nie była wina jedynie zmęczenia
Po przyśnięciu kierowca skody najpierw zjechał na pobocze, a potem dachował i ostatecznie wylądował w rowie. Po przyjeździe funkcjonariuszy policji wyszło na jaw, że obywatel Ukrainy nie stracił czujności wyłącznie ze zmęczenia – znajdował się pod wpływem alkoholu.
Przeczytaj także: Znaleziono zwłoki mężczyzny. Leżały przed kościołem w Lublinie
Policyjne badanie wykazało, że w organizmie obywatela Ukrainy były ponad 2 promile alkoholu. Kierowca opowiedział funkcjonariuszom, że właśnie jechał do pracy do Krakowa. Potwierdził, że przed podróżą spożywał napoje wysokoprocentowe.
Przeczytaj także: Tragiczny koniec w Warszawie. Mężczyzna zginął pod kołami tramwaju
W trakcie legitymowania 37-latka policjanci odkryli, że nie posiadał on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Funkcjonariusze przewieźli obywatela Ukrainy do policyjnej celi, a kiedy wytrzeźwiał – doprowadzili do sądu.
Przeczytaj także: Przerażający wypadek w Majdanie Bobowskim. 3 osoby wypadły z pojazdu
37-latek został ukarany grzywną w wysokości 2,5 tysiąca złotych. Musi także wpłacić 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd zdecydował również, że przez okres 3 lat nie będzie mógł także jeździć pojazdami mechanicznymi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.