Brytyjski koncern farmaceutyczny AstraZeneca potwierdził, że druga osoba testująca ich szczepionkę na COVID-19 zachorowała na rzadką chorobę neurologiczną. Obie osoby u których wykryto niepożądane skutki pochodzą z Wielkiej Brytanii. Zgłosiły się do badań dobrowolnie.
Stany Zjednoczone wstrzymały dalsze badania kliniczne nad szczepionką. Eksperci wyrazili natomiast obawy co do skuteczności szczepionki. To już druga przerwa w badaniach nad nią.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Podstęp Chin. Wykradli dane
Szczepionka powoduje efekty uboczne. Druga osoba zachorowała
Pierwszy z ochotników po przyjęciu jednej dawki szczepionki zachorował na poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego. To rzadka choroba powodująca uszkodzenie rdzenia kręgowego, prowadząca do osłabienia siły mięśni. W skrajnych przypadkach może oznaczać nawet wózek inwalidzki.
Koncern AstraZeneca oficjalnie nie rozpoznał choroby u drugiego uczestnika testów. Podejrzewa się jednak również poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego. Eksperci mówią, że to niebezpieczny wzorzec.
Trzeci przypadek choroby może zakończyć karierę tej szczepionki – powiedział Mark Slifka, ekspert ds. szczepionek z oregońskiego Health and Science University.
Czytaj także: Koronawirus. Rosyjska szczepionka może być skuteczna
Testy szczepionki na koronawirusa. Zgłosili się dobrowolnie
W testach szczepionki firmy AstraZeneca uczestniczy 18 tysięcy osób. Ochotnicy pochodzą z Wielkiej Brytanii, Brazylii, Indii, RPA i Stanów Zjednoczonych. Koncern dąży do wyprodukowania szczepionki o przynajmniej 50-procentowej skuteczności.
Wśród uczestników testów jest 150 osób chorych na koronawirusa. Część z ochotników nie otrzymała prawdziwej szczepionki, a jedynie niegroźny zastrzyk. Ma to na celu wyeliminowanie efektu placebo.
AstraZeneca stwierdziła w oficjalnym raporcie, że „mało prawdopodobne”, by niepożądane choroby u pacjentów wynikały z podania im szczepionki. W związku z drugim przypadkiem zachorowania, szczepionka zostanie prawdopodobnie poddana krytycznej analizie wcześniej niż zakładano. Amerykanie podkreślają, że przed wznowieniem testów należy najpierw przeanalizować dokładnie zaistniałe przypadki.
Koronawirus. Wyścig po szczepionkę
Świat ściga się w jak najszybszym opracowaniu skutecznej szczepionki na koronawirusa. Czołowi producenci szczepionek z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych zobowiązali się na początku tego miesiąca do utrzymania standardów badań klinicznych. Ma to na celu odrzucenie wszystkich nacisków politycznych, które miałyby przyspieszyć proces wprowadzenia szczepionki do użytku.
Obejrzyj także: Polska szczepionka na koronawirusa. "Potrzebne są miliardy złotych"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.