O zdarzeniu poinformował pracodawca pana Jonasza, czyli Szpital im. Żeromskiego w Krakowie. Mężczyzna jest tu zatrudniony jako pielęgniarz. Placówka zrobiła to za pośrednictwem Facebooka. Zamieściła bardzo obszerny wpis.
Pielęgniarz pomógł uratować topiące się dziecko. Niebezpieczna sytuacja w Krakowie
Choć dramat rozegrał się 11 maja 2023 roku, to informacja o nim dopiero teraz wyszła na jaw.
Feralnego dnia pan Jonasz, który ma 14-letni staż jako pielęgniarz, jechał na hulajnodze krakowskimi bulwarami, wzdłuż Wisły. Wracał akurat z pracy. Po drodze planował jeszcze odebrać córkę ze szkoły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy stopniu Dąbie zauważył szamotaninę w rzece. Zorientował się, że mężczyzna próbuje ratować dziecko - czytamy we wpisie szpitala.
Pielęgniarz nie czekał ani chwili. Rzucił hulajnogę i wskoczył do wody. Wraz z mężczyzną (jak się potem okazało - policjantem po służbie), który był już w rzece, wyciągnął nieprzytomnego chłopca.
Jonasz zaczął go reanimować już w wodzie, nie przestawał aż przyjechała straż pożarna, karetka. Dziecko żyje, niestety nie ominęła go długa hospitalizacja w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu, respirator, ciężki stan itd. Ale wyszedł z tego - podaje szpital.
Z wpisu, jaki zamieściła lecznica na Facebooku, dowiadujemy się też, jak zareagowała żona pana Jonasza. Nie kryła zdziwienia, gdy go zobaczyła.
- Jak Ty wyglądasz, co się stało? - dopytywała męża, który zjawił się pod szkołą w mokrej koszulce, spodniach, z których ściekała woda. - A wiesz, trzeba było pomóc - uciął i przywitał się z córką - czytamy.
Okazuje się, że to nie pierwsza taka bohaterska akcja pana Jonasza. Otóż kilka lat temu w trakcie trwania festiwalu im. Kiepury w Krynicy, mężczyzna rzucił się na pomoc pewnej kobiecie, u której podczas koncertu nagle rozpoczął się poród.
Czytaj więcej: Ustalono, w jakim stanie syn Sylwii Peretti prowadził auto
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.