Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zauważył to na Mapach Google. Odkrycie na godziny przed rosyjską inwazją

Profesor Jeffrey Lewis dokonał niecodziennego odkrycia na Mapach Google. Kalifornijski ekspert do spraw uzbrojenia twierdzi, że pierwsze przesłanki mówiące o inwazji na Ukrainę były widoczne na kilka godzin przed "oficjalnym" rozpoczęciem ataku. Wszystko można było zaobserwować w sieci.

Zauważył to na Mapach Google. Odkrycie na godziny przed rosyjską inwazją
Na Mapach Google można było zaobserwować ruch wojsk rosyjskich tuż przed inwazją (Twitter)

Rosyjski prezydent Władimir Putin w czwartek 24 lutego ok. godz. 6 rano czasu moskiewskiego poinformował o "specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie". W praktyce oznaczało to rozpoczęcie inwazji na naszego wschodniego sąsiada. Profesor amerykańskiego Middlebury Colleage Jeffrey Lewis podkreśla, że przesłanki mówiące o rozpoczęciu operacji zbrojnej zobaczyć można było już kilka godzin wcześniej.

Korek przy ukraińskiej granicy. Na ich oczach doszło do inwazji

Naukowiec wraz z zespołem monitorował w nocy ze środy na czwartek Mapy Google. W pewnym momencie zauważył "korek" na drodze prowadzącej z Biełgorodu w kierunku granicy ukraińskiej. Wszystko było widoczne ok. godz. 3:15 czasu lokalnego.

Badacze zaobserwowali niecodzienne zjawisko w pobliżu miejsca, gdzie na wykonanym poprzedniego dnia zdjęciu satelitarnym zidentyfikowano kolumnę rosyjskiego wojska. Miały znajdować się w niej czołgi i transportery opancerzone. Wtedy też zespół naukowców zdał sobie sprawę, że na ich oczach dochodzi do inwazji na Ukrainę.

Od razu było to jasne. Korek na Mapach Google pojawił się dokładnie tam, gdzie wcześniej stała wojskowa kolumna. Łatwo było stwierdzić, że wyjechała na drogę. Obserwowaliśmy, jak przemieszcza się na południe. Jechali prosto na Ukrainę – zaznacza profesor.

Putin ogłosił "specjalną operację wojskową na Ukrainie" ok. godz. 6 czasu moskiewskiego. Kilka godzin później pojawiły się doniesienia o tym, że rosyjscy żołnierze wkroczyli na teren Ukrainy.

Myślę, że byliśmy pierwszymi osobami, które spostrzegły, że rozpoczyna się inwazja. W ciągu ostatnich tygodni przyglądaliśmy się rozmieszczeniu wojsk rosyjskich w pobliżu Ukrainy – podkreśla Lewis.

Niecodzienny widok na Mapach Google. Zakorkowane wszystkie drogi wylotowe z Kijowa

Google zbiera dane o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym za pomocą aplikacji Mapy Google zainstalowanej na smartfonach. Zdaniem profesora Lewisa mało prawdopodobne jest jednak, aby korek na mapie był spowodowany samym ruchem rosyjskich wojskowych.

Żołnierze zostali na pewno poproszeni o wyłączenie telefonów. Myślę, że to raczej dane z urządzeń cywili, którzy próbowali zejść kolumnie wojskowej z drogi, albo utknęli przez nią w korku – ocenia ekspert.

To nie jedyny raz, kiedy rosyjską inwazję na Ukrainę można było zaobserwować na Mapach Google. W piątek obywatele rzucili się do ucieczki ze stolicy. Doprowadziło to do utworzenia korków na niemal wszystkich drogach wylotowych z miasta.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Obejrzyj także: Co zrobić, aby powstrzymać Putina? Były szef MSZ wzywa do działania

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić