Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zauważyła, że w bucie córki coś się porusza. Odkrycie mrozi krew w żyłach

5

Kym Beechey wyszła na chwilę z domu, aby poszukać jakiegoś drobiazgu. Nagle zauważyła, że w jednym z pozostawionych na zewnątrz butów – należących do jej córki – coś się porusza. Gdyby nie to odkrycie, z pewnością doszłoby do wielkiej tragedii.

Zauważyła, że w bucie córki coś się porusza. Odkrycie mrozi krew w żyłach
Kym Beechey była przerażona odkryciem. Jej córce groziło śmiertelne niebezpieczeństwo (Facebook)

Kym Beechey mieszka w Jilliby w australijskim stanie Nowa Południowa Walia. Australijka wyszła na podwórko w poszukiwaniu pojemnika na posiłki. Kiedy się schyliła, aby go podnieść, jej twarz znalazła się dokładnie naprzeciwko pyska groźnego węża.

Matka uratowała córkę przed śmiertelnym niebezpieczeństwem

Jak informuje portal Mirror, Kym Beechey zauważyła, że z jednego z butów jej córki wystaje głowa węża. Gdy zbliżyła się do gada, odkryła, że ma do czynienia z czarny wężem czerwonobrzuchym – należy do dziesięciu najbardziej jadowitych węży w całej Australii.

Osobniki tego gatunku nie są agresywne do chwili, gdy nie poczują się zagrożone. Kiedy sądzą, że grozi im niebezpieczeństwo, atakują, a ich jad powoduje u ofiar biegunkę, nudności, ból głowy oraz wymioty. Oczyszczaniem ran zajmuje się chirurg – należy udać się do niego jak najszybciej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Złapała węża gołymi rękami. Przerażające nagranie z Wietnamu
Poszłam na werandę, aby zabrać pozostawione pudełko na lunch (...). Schyliłam się, aby je podnieść i prawie uderzyłam głową mojego wężowego przyjaciela, więc chociaż ukrywał się w bucie, moja twarz znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie – relacjonowała Kym Beechey (Mirror).

Kym Beechey szybko rozpoznała, z wężem którego gatunku ma do czynienia. To nie był pierwszy raz, kiedy groźny gad znalazł się w pobliżu jej bliskich – jedno ze spotkań odbyło się, gdy właśnie kładła spać nowo narodzone dziecko we własnym domu.

Kiedy przyniosłam moje dziecko z domu do szpitala, jeden był w naszej sypialni. Wiemy, że mogą być w pobliżu, więc zachowujemy ostrożność, jednak ich obecność zawsze jest niespodziewania (...). W tym przypadku obecność blisko mojej twarzy – opowiadała Kym Beechey (Mirror).
Autor: EKO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić