Na facebookowym profilu Pomóżmy Jeżom pojawił się opis niezwykłej akcji ratunkowej. Tym razem jej bohaterami nie były kolczasta stworzonka, ale czwórka wiewiórczego rodzeństwa. Małe wiewiórki wypadły z gniazda i choć ich przypadek został zgłoszony odpowiednim służbom, to "od momentu zgłoszenia, do przyjazdu weterynarza mijały kolejne dłuuuugie minuty". Upływający czas działał na niekorzyść zwierząt.
"Wyziębione, słabe, po upadku z dużej wysokości, wymagały natychmiastowego działania" - czytamy na profilu Pomóżmy Jeżom. Na szczęście znalazły się osoby, którym los małych wiewiórek nie był obojętny. Wspomniane w poście organizacji non profit Katarzyna i Iga zorganizowały kartonowe pudełko i przewiozły wiewiórcze maluszki do "wskazanego gabinetu weterynaryjnego".
W gabinecie weterynaryjnym małe wiewiórki czekał na transport do Poznania. Kiedy tylko dotarły na miejsce, otrzymały niezbędną i fachową opiekę. Wiewiórki trafiły do inkubatora. Zostały ogrzane i nawodnione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziękujemy Wszystkim Zaangażowanym za poświęcony czas za bezinteresowność za Wielkie Serce dla Zwierząt, a teraz Kciukamy za Rudzielce — czytamy w poście poświęconym akcji ratunkowej.
Czytaj też: Zauważyła go w drzwiach. Nie wahała się ani chwili
Jak pomagać wiewiórkom?
W naszym kraju Wiewiórka pospolita objęta jest ochroną. Nie wolno ich zabijać, handlować nimi, wyłapywać i przetrzymywać w domu. Kiedy natrafimy na ranną i potrzebującą pomocy wiewiórkę, powinniśmy jej pomóc. W pierwszej kolejności należy zabezpieczyć zwierzę przed atakiem drapieżnika. Możemy owinąć wiewiórkę kawałkiem materiału. Należy robić to jednak bardzo delikatnie, pamiętając, że zwierze może być poważnie ranne.
Zraniona wiewiórka powinna trafić do weterynarza. Ten nie może odmówić udzielenia pomocy, co wynika z faktu, że wiewiórki znajdują się pod ochroną. Możemy zwierzę zawieźć do gabinetu weterynaryjnego lub zadzwonić na straż miejską, która przejmie zwierzę. Jeśli znajdziemy małe wiewiórki, które wypadły z gniazda, nie zabierajmy ich do domu. Małe potrzebują fachowej opieki, w tym regularnego karmienia co 2 godziny.
Czytaj też: Nie żyje Mike Heslin. Aktor miał zaledwie 30 lat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.