Policjantka Małgorzata Sokołowska wykorzystuje media społecznościowe, by zwracać uwagę internautów na istotne kwestie, związane m.in. z bezpieczeństwem. W najnowszym nagraniu kobieta pokazała, w jaki sposób próbowano ją okraść i zaapelowała do swoich obserwatorów o rozwagę.
Czytaj także: Polacy przerażeni. Zaczyna się od złapania za klamkę
- W mieszkaniu mam zarejestrowany monitoring i kiedy wychodzę z niego, to kamery rejestrują ruch - wyjaśnia Sokołowska. Jak dodaje, przez kilka dni nie było jej w domu. Wówczas, o dziwnych porach dnia i nocy, zaczęła otrzymywać powiadomienia, z których wynikało, że ktoś przebywa w jej mieszkaniu.
Na początku pomyślałam, że może coś źle ustawiłam, kamery są zbyt czułe i przeleciała np. mucha. Jednak kiedy przyjrzałam się, okazało się, że rusza się klamka. Ktoś z zewnątrz (...) sprawdzał, czy drzwi nie da się po prostu uchylić i ręką wziąć tego, co leży najbliżej. Najczęściej mamy tam kluczyki od auta, torebkę, kurtkę, w której często wiszą dokumenty - mówi policjantka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sokołowska przypomina, że szarpanie za klamkę to jest jeden z bardzo starych, ale nadal powszechnych sposobów na okradanie mieszkań. Na szczęście jest również stary i sprawdzony sposób na to, by uniknąć problemów i móc spać spokojnie.
Bezwzględnie zawsze zamykajcie drzwi na klucz, po tym, jak wchodzicie do mieszkania, a kiedy z niego wychodzicie, to jak najbardziej też - apeluje Małgorzata Sokołowska.
Czytaj także: Ohydne zachowanie w kościele. Grozi im 10 lat więzienia
Złodziej przyłapany na gorącym uczynki. Policjantka radzi, co robić
Co w sytuacji, gdy przyłapiemy złodzieja szarpiącego za klamkę na gorącym uczynku? Policjantka wyjaśnia, że złodzieje są przygotowani na każdy scenariusz. W takiej sytuacji najczęściej przepraszają, mówią, że się pomylili, bądź udają, że wypili za dużo alkoholu, żeby się usprawiedliwić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.