Zazdrość bywa zgubna. Na własnej skórze przekonał się o tym pewien mieszkaniec powiatu lublinieckiego. Mężczyzna chciał wiedzieć, dokąd jeździ jego żona. W jej aucie zamontował więc lokalizator GPS.
Śledził żonę GPS-em
Podstęp zazdrosnego męża przypadkiem się wydał, a sprawą zajęła się policja i prokuratura. Ustalono, że Robert P. śledził przejazdy partnerki między 14 a 21 sierpnia 2020 roku. Jest to czyn karalny.
Oskarżony uzyskał informacje dotyczące żony, do których nie był uprawniony. To jest przestępstwo z artykułu 267 § 3 Kodeksu Karnego - powiedział sędzia Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie, cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Robert P. został uznany za winnego i skazany na rok i 2 miesiące ograniczenia wolności. Kara będzie miała formę obowiązku wykonywania nieodpłatnych prac na cele społeczne, w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Wyrok nie jest prawomocny.