Ciało 39-letniej Natalii z Gortatowa (Wielkopolska) znaleziono 19 czerwca po kilku dniach poszukiwań.
Do zabójstwa przyznał się mąż kobiety 60-letni Adam R. Opowiedział śledczym o tym, jak udusił żonę i co wydarzyło się między nimi feralnej nocy. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim.
Jednak nawet obszerne wyjaśnienia złożone przez Adama R. muszą zostać potwierdzone w śledztwie. Dlatego policjanci dokładnie zbadali miejsce znalezienia zwłok kobiety w kompleksie leśnym na obrzeżach Poznania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomocny jest w tym specjalistyczny skaner 3D, użycie którego zapewni funkcjonariuszom zachowanie w dokumentacji najdrobniejszego szczegółu z miejsca, gdzie znaleziono zwłoki.
Czytaj także: Były komendant ujawnia. Tak działał 60-letni mąż Natalii
O przebiegu takiej procedury na łamach "Faktu" opowiedział mł. insp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
W trakcie oględzin wykorzystaliśmy skaner 3D, który pozwala precyzyjnie udokumentować obraz z miejsca oględzin. Robi się to po to, aby biegli, eksperci i inni fachowcy mogli ustalić przyczynę zgonu, a także odtworzyć przebieg wydarzeń - tłumaczy ekspert.
Zastosowanie takiej technologii pozwoli policjantom łatwiej odtworzyć, co stało się, gdy Adam R. przywiózł zwłoki żony do lasu.