Prokuratura na Florydzie oskarżyła weterana wojennego i sympatyka Partii Republikańskiej o składanie fałszywych zeznań podatkowych. Oficjalnie Brian Kolfage zarobił w 2019 roku zaledwie 64 tys. dolarów (ok. 240 tys. złotych). W oświadczeniu majątkowym nie wpisał pieniędzy, które otrzymał z założonej przez siebie fundacji "Budujemy mur".
Czytaj także: "Niezdrowa obsesja". Melania Trump ma dość
Zbierał pieniądze na budowę muru. Miał wydać je na własne potrzeby
W sumie sympatycy Donalda Trumpa zebrali na budowę muru blisko 25 mln dolarów (ok. 94 mln złotych). Część z tych pieniędzy miała trafić do kieszeni aktywistów odpowiedzialnych za zbiórkę. W sprawie oskarżono także Andrew Badolato i Timothy'ego Shea.
Prokuratorzy z Florydy zarzucają Kolfage'owi wykorzystanie 350 tys. dolarów (ok. 1,32 mln złotych) ze zbiórki na prowadzenie wystawnego stylu życia. Mężczyzna miał z tych pieniędzy wyremontować swoje domy oraz kupić łódź, luksusowe auto, wózek golfowy i biżuterię. Według urzędników sfinansował w ten sposób także operację plastyczną.
Czytaj także: Skasowali wywiad z Trumpem. "Blokada wciąż obowiązuje"
Za zbiórką miał stać doradca prezydenta. Donald Trump w ostatniej chwili go ułaskawił
Za zbiórką na budowę muru miał stać prezydencki doradca Steve Bannon. On także został oskarżony. Donald Trump ułaskawił go jednak w ostatnim dniu swojej prezydentury, stwierdzając, że nic nie wiedział o całym projekcie.
Brian Kolfage jest weteranem amerykańskich Sił Powietrznych. Stracił obie ręce i nogę podczas wojny w Iraku. Jego adwokat nie odniósł się jeszcze do stawianych przez prokuraturę zarzutów.
Czytaj także: "Prezent" Trumpa dla Bidena. Nowy Air Force One
Obejrzyj także: Donald Trump a Polska. Tak zapamiętamy jego prezydenturę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.