Zbigniew Wodecki od małego wykazywał pociąg do muzyki. W 1972 roku zadebiutował w roli piosenkarza na festiwalu w Opolu. Odnosił sukcesy na wielu międzynarodowych imprezach. Jego utwory błyskawicznie zyskiwały na popularności.
Wodecki był wszechstronnie uzdolniony. Grał na skrzypcach, trąbce i fortepianie, był kompozytorem, aranżerem, piosenkarzem, aktorem i prezenterem telewizyjnym. Widzowie kojarzą go chociażby z występami w roli jurora "Tańca z Gwiazdami".
Zobacz także: ""Pszczółka Maja" pomogła mi się utrzymać przez 40 lat. A nie chciałem jej nagrać"
Jego twórczość uwielbiało i wciąż uwielbia wiele osób. Największe przeboje Zbigniewa Wodeckiego to chociażby "Chałupy welcome to", "Lubię wracać tam, gdzie byłem", "Z Tobą chcę oglądać świat" (duet ze Zdzisławą Sośnicką), a także "Zacznij od Bacha".
"Tę pszczółkę, którą tu widzicie..." Wodecki zyskał też ogromną popularność dzięki wykonaniu piosenek tytułowych dla "Pszczółki Mai", a także "Rudolfa czerwononosego renifera".
Czytaj także:
- Wiceminister zdrowia alarmuje. Chodzi o maseczki
- Ponowne otwarcie przedszkoli i żłobków. Wiemy, jakie zasady obowiązują
22 maja 2017 - odejście legendy
8 maja 2017 roku wskutek komplikacji po wszczepieniu bajpasów, Wodecki przeszedł udar mózgu. Od tamtego czasu przebywał w śpiączce. Niestety, później zachorował jeszcze na zapalenie płuc. Zmarł 22 maja 2017 roku w Warszawie.
Dziś, gdyby żył, obchodziłby 70. rocznicę urodzin. W związku z tym środowisko wspomina jedną z ikon polskiej muzyki, podkreślając, jak wiele wspaniałych dzieł wyszło spod jego rąk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.