Do dramatu w Piekarach Śląskich doszło dwa miesiące temu. Na kilka godzin przed 15 urodzinami Kacper postanowił zamordować swoją 13-letnią dziewczynę, która jak się okazało była w ciąży. Przez kilka dni poszukiwań udawał przejęcie sytuacją. Później przyznał się do winy i pokazał, gdzie leży ciało.
Okazało się, że brakuje jednego ważnego elementu w sprawie. Nie znaleziono noża, którym dokonano zbrodni. Jak podaje "Fakt" podjęto decyzję o zaprzestaniu poszukiwań.
Nóż którym zadano ciosy nastolatce nie został znaleziony. Na dzień dzisiejszy jego poszukiwania zostały zakończone, jeżeli będzie taka możliwość to je wznowimy. Na razie znaleziono osłonkę, w której był umiejscowiony. To nóż kuchenny, małej wielkości - powiedziała cytowana przez "Fakt" Justyna Rzeszut-Sieńkowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Piekarach Śl.
Prokuratura postanowiła przyjrzeć się, czy w zbrodni nie brały udziału osoby trzecie. Wiele wyjaśnić mogą badania biegłych psychiatrów i psychologów.
Chłopak obecnie przebywa w schronisku dla nieletnich. O tym, jak będzie sądzony zadecydował fakt, że czynu dopuścił się chwilę przed ukończeniem 15 roku życia. Nie będzie więc sądzony jak dorosły. Maksymalny wyrok, jaki może wymierzyć sąd w tej sprawie to osadzenie w ośrodku poprawczym do ukończenia 21 roku życia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.