Jak informuje "Bild", wybudowany przez Iana Rankina jacht z 10-metrowym masztem ozdobiony jest setkami bożonarodzeniowych lampek, przyciągają uwagę przechodniów. W rozmowie z BBC mężczyzna przyznał, że często słyszy, że jego dzieło "wywołuje uśmiech na twarzy" oglądających. Jedna z sąsiadek stwierdziła nawet, że jacht rozjaśnił jej Święta Bożego Narodzenia.
Dla samego Iana budowanie jachtu było formą terapii. Dzięki temu zmagający się z rakiem jelita grubego mężczyzna miał powód, żeby "wstać rano i zrobić coś". Rankin, który jest zapalonym żeglarzem, zdradził, że do stworzenia gigantycznego jachtu zainspirował go pewien przechodzień, który widząc mały model łodzi w ogrodzie 82-latka, stwierdził, że ten widok go uszczęśliwił. Postanowił zrobić coś z większym rozmachem.
Miejscowe dzieci nazywają ten jacht "łódką w niebie", ponieważ ma wysoki maszt i stoi na wzniesieniu. Rankin ma nadzieję, że pokaże młodym ludziom, że nawet będąc starym lub chorym, można tworzyć niesamowite rzeczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rankin zachęca ludzi, którzy poczuli się "rozweseleni" na pokładzie łodzi, do przekazania datku na świątecznym jachcie Bearsden na rzecz organizacji Beatson Cancer Charity. Ian wybrał tę organizację nieprzypadkowo. - Organizacja charytatywna zrobiła niesamowicie dużo dla mojej rodziny — przyznał mężczyzna w rozmowie z BBC.
Ludzie zainwestowali pieniądze, aby przekazać darowiznę na ten cel w trudnych ekonomicznie czasach - i to sprawia, że jestem niezmiernie szczęśliwy - podkreślił mężczyzna.
Łódź ma stałe miejsce w ogrodzie Iana
Łódź ma teraz stałe miejsce w ogrodzie Iana. - Jest piękna. Uwielbiam na nią patrzeć -powiedział 82-latek. - Sprawia mi przyjemność i mam nadzieję, że innym też — dodał.
Po świętach Rankin planuje przekształcić łódź w "męską jaskinię", w której będzie mógł wrócić do budowania swoich małych modeli łodzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.