Jak podaje portal Moja Oleśnica, nieżyjący mężczyzna przynależał do parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zbytowej. Ksiądz proboszcz Antoni Kopciuch wyraził zgodę na pochowanie zmarłego, jednak zapowiedział, że nie pozwoli na wniesienie trumny ze zmarłym do kościoła.
Przeczytaj także: Czarne chmury nad Głodziem. Duchowny "na celowniku"
Ksiądz z parafii w Zbytowej nie zgadza się na wniesienie trumny do kościoła
Bliscy zmarłego wyjawili, jak ksiądz proboszcz uzasadnił brak zgody na wniesienie do kościoła trumny. Okazało się, że duchowny ma za złe nieżyjącemu parafianinowi ślub cywilny oraz brak regularnych wizyt w kościele.
Zapytałem księdza proboszcza, dlaczego tak się dzieje. Powiedział, że może go pochować, ale do kościoła już nie wpuści trumny. Dlaczego? Bo nie chodził do kościoła i miał ślub cywilny – relacjonował krewny zmarłego parafianina (Moja Oleśnica).
Przeczytaj także: Rozkazali Pani Danucie opuścić mszę. Nagrała ludzi bez maseczek
Ksiądz proboszcz Antoni Kopciuch potwierdził wersję przedstawioną przez krewnych zmarłego. Jak twierdził, wszyscy wierni z parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski zdają sobie sprawę z zasad, którymi kieruje się ich proboszcz i w analogicznych wypadkach po prostu zwracają się do duchownego z sąsiedniego kościoła.
Dlaczego mam go po śmierci wprowadzać do kościoła? Wiedzą o tym parafianie, jadą do sąsiedniego kościoła. Tam ksiądz się na to godzi, oprawia mszę z ciałem, przywozi i chowają u nas – oświadczył ksiądz proboszcz Antoni Kopciuch (Moja Oleśnica).
Przeczytaj także: Koronawirus. W Paryżu policja zakuła księży w kajdanki
Zachowanie księdza proboszcza zdenerwowało krewnych zmarłego na tyle, że postanowili skorzystać z "rady". Ostatecznie ich bliski zostanie więc pochowany w sąsiednim kościele, gdzie duchowny nie robił żadnych problemów.
W innej parafii faktycznie nie było problemu. Tam będzie pochowany nasz bliski – zapowiedział krewny zmarłego (Moja Oleśnica).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.