50-letni Yang Tengbo, określany mianem "bliskiego powiernika" księcia Yorku, stał się centralną postacią nowego skandalu, który wstrząsnął rodziną królewską. Yang był widywany na zdjęciach z byłymi premierami Wielkiej Brytanii, Davidem Cameronem i Theresą May.
Jak informuje "The Sun", w 2020 roku otrzymał zaproszenie na przyjęcie urodzinowe księcia Andrzeja, co świadczyło o jego bliskich relacjach z członkami rodziny królewskiej. Ponadto Yang był obecny, wspierając księcia w obliczu licznych kontrowersji i skandali, które go dotknęły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wyniku śledztwa, Yang przegrał apelację od decyzji o zakazie wjazdu do Wielkiej Brytanii, który został nałożony z powodu zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego. Sędziowie uznali, że nie był on szczery w kwestii swoich powiązań z chińskim państwem, a jego bliskie relacje z księciem oraz innymi wpływowymi osobami mogły stanowić zagrożenie dla interesów Wielkiej Brytanii.
Skandal w Rodzinie Królewskiej. Wydano oświadczenie
W odpowiedzi na te kontrowersje, biuro księcia wydało oświadczenie. "Książę Yorku postępował zgodnie z zaleceniami rządu Jej Królewskiej Mości i zaprzestał wszelkich kontaktów z tą osobą po wyrażeniu obaw. Książę spotkał się z tą osobą w ramach oficjalnych kanałów, bez omawiania jakichkolwiek wrażliwych informacji. Nie może dalej komentować spraw związanych z bezpieczeństwem narodowym" - napisano.
Książę Yorku, po pojawieniu się poważnych obaw, zdecydował się zaprzestać wszelkich kontaktów z mężczyzną podejrzewanym o szpiegostwo. Jak donosi "The Sun", sprawa ta tylko pogłębia kryzys wizerunkowy księcia.
Wpuszczając chińskiego szpiega w królewskich rezydencjach, takich jak Windsor i Pałac Buckingham, zagroził bezpieczeństwu całej rodziny królewskiej i instytucji monarchii - powiedział królewski ekspert Phil Dampier.
To kolejny cios dla księcia Andrzeja, który po wycofaniu się z życia publicznego i wypłaceniu odszkodowania Virginii Roberts-Giuffre – ofierze jego amerykańskiego przyjaciela-pedofila Jeffreya Epsteina – ponownie znalazł się w centrum kontrowersji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.