W liście zaadresowanym do Prokuratora Generalnego Adama Bondara oraz przekazanym do wiadomości Premiera Donalda Tuska obie panie ostrzegają, że każdy dzień zwłoki może skutkować tragedią.
Przeciąganie przez pana tej sprawy może spowodować, że przejdzie pan do historii jako człowiek, który doprowadził do tragedii i śmierci osób ułaskawionych przez prezydenta RP - piszą kobiety.
Kamińska i Wąsik zwracają się do Bondara by nie angażował się w sprawę ich mężów. Wyrażają też głębokie zaniepokojenie i brak dobrej woli. "Jest rzeczą oburzającą, że w tak ważnej sprawie, budzącej realne zaniepokojenie społeczne, nie wypełnia pan swoich powinności należycie" - zarzucają żony polityków PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczny apel żon polityków PiS
Wzywamy pana do natychmiastowego przekazania akt sprawy panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, bez wydawania opinii w tej sprawie, do czego nie obligują pana przepisy prawa. Pozwoli to panu prezydentowi podjąć ostateczną decyzję - apelują kobiety.
Czytaj też: Miller drwi z Dudy: nasz Putinek
Obie panie zwracają uwagę, że po Bondarze "nie widać woli działania". Część listu jest napisana w dramatycznym tonie.
Z każdym dniem prowadzonego przez nich protestu głodowego ich stan się pogarsza. Widząc pana podejście do tej sprawy mamy coraz poważniejsze wątpliwości, czy nasi mężowie dożyją wolności - można przeczytać w liście żon Kamińskiego i Wąsika.
Czytaj również: Roma Wąsik załamana. "Nie mam już żadnych wizyt"
Zaraz po osadzeniu w aresztach obaj politycy PiS ogłosili, że rozpoczynają strajk głodowy. We środę prezydent Andrzej Duda przekazał do publicznej wiadomości, że Barbara Kamińska poinformowała go o sądowym nakazie dokarmiania jej męża. W związku z tym prezydent zaapelował do prokuratora generalnego, aby umożliwił Kamińskiemu i Wąsikowi przerwę w odbywaniu kary.