Inaugurację Joe Bidena ochraniało 25 tysięcy żołnierzy z Gwardii Narodowej. Część z nich stacjonowała na Kapitolu, gdzie nie zapewniono im miejsc do spania i w konsekwencji czego byli zmuszeni odpocząć na parkingu. Wywołało to oburzenie wśród opinii publicznej i skłoniło część gubernatorów stanów do ściągnięcia oddziałów z powrotem.
Przeczytaj także: COVID-19. Nowy objaw koronawirusa. Ma go coraz więcej pacjentów
Joe Biden przeprasza. Żołnierze z Gwardii Narodowej spali na parkingu
Oburzenie wzbudzał m.in. fakt, że po tak wielkim wysiłku żołnierze z Gwardii Narodowej nie mieli swobodnego dostępu do sanitariatów. Pojawiały się również głosy, że zgromadzenie tak wielu osób w jednym miejscu stwarzało warunki do masowych zarażeń SARS-CoV-2. Reuters podaje, że przeprowadzone po inauguracji testy na koronawirusa dały pozytywny wynik u 100-200 osób.
Przeczytaj także: Koronawirus w Polsce. Ważna zmiana. Nowe zasady w obostrzeniach
Joe Biden wziął odpowiedzialność za sytuację żołnierzy nocujących na parkingu. Prezydent Stanów Zjednoczonych zatelefonował do głównego dowódcy Gwardii Narodowej z oficjalnymi przeprosinami. Zapytał również, w jaki sposób może wynagrodzić im niewygody doświadczone w Kapitolu.
Przeczytaj także: Koronawirus. Ojciec Andrzeja Dudy podjął decyzję. Chodzi o szczepienie przeciw COVID-19
W przeprosiny dla żołnierzy zaangażowała się również Jill Biden. Pierwsza dama osobiście udała się z wizytą do niektórych członków Gwardii Narodowej, którzy stacjonowali w Kapitolu. Dziękowała im za zapewnienie uczestnikom inauguracji bezpieczeństwa oraz wręczała ciasteczka.
Przyszłam, aby podziękować wam wszystkim za zapewnienie bezpieczeństwa mnie i mojej rodzinie – mówiła w trakcie odwiedzin Jill Biden.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.