Rosjanie nadal wspierają trwającą w Ukrainie wojnę. Prowojenną propagandę można spotkać nie tylko w telewizji czy radiu, ale też na ulicach przeciętnego rosyjskiego miasta. Litery "Z" zdobią teatry, szkoły, a nawet ciasta w sklepie. O wojnie mówi się nawet w kontekście zimy i nadchodzących świąt.
Rzeźby w kształcie żołnierzy
Dziennikarz BBC Francis Scarr opublikował na Twitterze zdjęcia z miasta Czyta, w azjatyckiej części kraju. Widać na nich, że na centralnym placu miasta stanęły rzeźby z lodu w kształcie rosyjskich żołnierzy.
Kiedy byłem studentem w Jekaterynburgu, świąteczne rzeźby lodowe na głównym placu miasta były postaciami z rosyjskich bajek. W tym roku w syberyjskim mieście Czyta stanęli lodowi żołnierze - pisze Scarr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zaczynają się zmasowane kontrole. Tego będą szukać
Internauci zwracają uwagę również na dziwne prostopadłościany obok nóg lodowych żołnierzy. Ironizują, że mogą to być pralki, które rosyjscy żołnierze na potęgę kradli z domów Ukraińców w okupowanych regionach. Inni ironizują, że tacy "żołnierze" często potrafią więcej niż zmobilizowani.
Czytaj także: Nowe nabytki grupy Wagnera. Jest nagranie
Rosjanie wspierają wojnę
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że "zdecydowana większość" Rosjan wspiera działania wojenne. Te same słowa powtarzali rosyjscy propagandyści. Jednak najnowsze sondaże wskazują, że stosunek częściowo się zmienił.
Jak wynika z najnowszego badania, 41 proc. twierdzi, że Rosja ma kontynuować działania militarne, a 53 proc. uważa, że Kreml powinien rozpocząć rozmowy pokojowe z Ukrainą. Centrum Lewada wskazuje, że wojnę przeważnie popierają osoby starsze.
32 proc. Rosjan uważa, że "specjalna operacja wojskowa" jest "nieskuteczna". Jednak nadal aż 74 proc. obywateli popiera działania wojenne w Ukrainie. Poparcie zmalało nieznacznie - w połowie kwietnia poparcie dla "wojskowej operacji" zadeklarowało 81 proc.