Szop pracz wdrapał się na miejską latarnię w Żabowie. Zwierzę postanowiło zdrzemnąć się tam, gdzie nikt go nie dopadnie. Niestety, szop nieco się przeliczył, bo na miejsce przyjechała straż pożarna.
Jak podaje TVN24, Ochotnicza Straż Pożarna w Żabowie otrzymała zgłoszenie o zwierzęciu śpiącym na latarni w środowe popołudnie 27 kwietnia. Gdy ekipa przyjechała na miejsce, strażacy zabrali się do pracy. Najpierw zabezpieczyli teren, a następnie wezwali pogotowie energetyczne. Wszystko po to, by odłączyć prąd i ściągnąć szopa pracza bezpiecznie na ziemię.
Czytaj także: Spektakularne zjawisko na niebie. To już w ten weekend!
Strażacy przy pomocy podnośnika zdjęli szopa i wypuścili na wolność. Nie spodziewali się jednak, że zwierzę... wejdzie na latarnię ponownie. Gdy tylko funkcjonariusze zaczęli zbierać sprzęt, zaspany szop powrócił do swojego nietypowego łóżka.
Za drugim razem strażacy schwytali zwierzę do specjalnego worka. Nie mogli ryzykować, że szop pracz kolejny raz wskoczy na latarnię. Wywieźli go więc do lasu i tam wypuścili. Miejmy nadzieję, że odnalazł już schronienie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.