Podinsp. Małgorzata Sokołowska z Komendy Stołecznej Policji prowadzi na Instagramie konto "z_pamietnika_policjantki". Za jego sprawą funkcjonariuszka chce dzielić się z Polakami ważnymi informacjami na temat bezpieczeństwa oraz zwracać uwagę na tematy, które czasem w codziennym natłoku obowiązków przemykają gdzieś obok.
Nagie dziecko na plaży. Policjantka wywołała lawinę komentarzy
Niedawno policjantka ze stolicy zamieściła w sieci zdjęcie z plaży, na którym można było dostrzec nagie dziecko na plaży. Nie jest to rzadki widok - nie tylko podczas wypoczynku nad Bałtykiem, ale również w trakcie zagranicznych wojaży. Wielu dorosłych pozwala najmniejszym swobodnie bawić się w piasku i w wodzie.
Zdaniem podinsp. Sokołowskiej, taka beztroska zabawa najmłodszych może być mocno nieodpowiedzialna. "Przypominam, że nagie dziecko biegające po plaży może być bardzo łatwo nagrywane przez osobę, która ma złe intencje. I nie mam na myśli tylko pedofila. Może to być też ktoś, kto za kilka lat udostępni nagrania w internecie" - napisała policjantka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariuszka sama zwróciła się do internautów z pytaniem, czy chcieliby, aby ktoś w sieci oglądał ich nagie zdjęcia. "Zastanówcie się, jak byście się wtedy czuli i co może czuć takie dziecko" - dodała.
Policjantka wpis zobrazowała zdjęciem wykonanym na polskiej plaży. Jak podkreśliła, wykonała fotografię "w dobrych intencjach" - na potrzeby posta. Dlatego ocenzurowała miejsca intymne i zamazała twarz dziecka.
Jeżeli sami nie pokazalibyście się nago w miejscu publicznym, to szanujcie też ciała swoich dzieci. Ze względów edukacji w zakresie bezpieczeństwa, dziecko od początku powinno być uczone, co znaczy intymność. Zakrywanie intymnych części ciała już u maluchów uczy je ważnych wartości i zachowań, w tym stawiania granic - skomentowała podinsp. Sokołowska.
Wpis policjantki wywołał jednak sporą dyskusję wśród polskich internautów. Część z nich zgodziła się z opinią mundurowej i oskarżyła opiekunów o "porażający brak myślenia". Jednak byli też tacy, którym opinia podinsp. Sokołowskiej się nie spodobała.
"Wydaję mi się, że wychowujemy bardzo pruderyjne społeczeństwo. U nas nawet w saunie nie siada się na golasa. Bo ciało trzeba zawsze zakrywać. Nie do końca to rozumiem, przecież nasze ciała są piękne" - napisał jeden z użytkowników Instagrama.