Przemyt nielegalnych przedmiotów i substancji to zjawisko powszechne od wielu lat. Celnicy muszą mieć oczy szeroko otwarte, zarówno przeprowadzając kontrole na granicach państw, jak i na lotniskach. Pomysłowość przemytników jest tak ogromna, że wymyślają coraz to lepsze i nowsze sposoby na chowanie swoich towarów.
Jedna z głośnych prób przemytu została właśnie udaremniona w Mediolanie. O sprawie rozpisywały się media na całym świecie. Na włoskim lotnisku Mediolan-Malpensa celnicy zwrócili uwagę na pasażera na elektrycznym wózku inwalidzkim. Mężczyzna narodowości hiszpańskiej był jednym z podróżujących, który wylądował na włoskiej ziemi po powrocie z Dominikany.
Dominikana traktowana jest przez celników jako trasa podwyższonego ryzyka. Wobec tego funkcjonariusze zwracają szczególną uwagę na pasażerów, którzy wracają właśnie z tego kraju. Tak było również i tym razem. Wyszkolone psy podbiegły niezwłocznie do niepełnosprawnego, który poruszał się na elektrycznym wózku inwalidzkim. Falę podejrzeń spotęgował również fakt, że poruszający się na nim mężczyzna wstał o własnych siłach.
Przemycał kokainę
Psi trop okazał się bezbłędny. Funkcjonariusze postanowili rozciąć tapicerkę wózka inwalidzkiego. Okazało się, że w wózku ukryto 13,35 kg kokainy o szacowanej czarnorynkowej wartości 1,4 mln euro. Udający niepełnosprawnego Hiszpan myślał zapewne, że zostanie potraktowany przez celników ulgowo, ze względu na swoją rzekomą niepełnosprawność. Przemytnik po zdemaskowaniu został doprowadzony do aresztu w miejscowości Busto Arsizio.