Wołodymyr Zełenski niespodziewanie zwrócił się do prezydenta Rosji. W czasie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zaapelował do Władimira Putina o spotkanie się z nim i próbę pokojowego rozwiązania konfliktu.
Nie wiem, czego chce prezydent Federacji Rosyjskiej, więc proponuję spotkanie. Ukraina będzie nadal podążać jedynie ścieżką dyplomatyczną na rzecz pokojowego rozwiązania – powiedział Zełenski na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, cytowany przez AP.
Zełenski powiedział, że Rosja może wybrać miejsce rozmów. Na razie Kreml nie odpowiedział na apel, a Rosyjska Agencja Prasowa TASS nie odnotowała tej wypowiedzi Zełenskiego. Poinformowano jedynie, że prezydent Ukrainy "zgodził się poszukać dyplomatycznych sposobów deeskalacji sytuacji wokół Ukrainy".
Zełenski apeluje do Putina. "Nie wiem, czego chce prezydent Rosji"
Zełenski przemawiał kilka godzin po tym, jak przywódcy separatystów z Donbasu zarządzili w sobotę pełną mobilizację wojskową, podczas gdy przywódcy krajów zachodnich coraz głośniej mówią, że rosyjska inwazja na sąsiada wydaje się nieuchronna.
Prezydent Ukrainy podkreślał, że jeśli Rosja zaatakuje jego kraj, na sankcje będzie już za późno. Mateusz Morawiecki zgadza się z Zełenskim, jednak tłumaczył, że nie wszystkie kraje europejskie poparłyby sankcje "wyprzedzające".
Część naszych partnerów w UE obawia się, że gdybyśmy zastosowali taką strategię wcześniej, to niektóre kraje UE mogłyby się wyłamać z tego solidarnego, jednolitego frontu sankcji wobec Rosji - powiedział Morawiecki w rozmowie z PAP.
Czytaj też: Lindsey Pearlman nie żyje. Aktorka miała 43 lata
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.