Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości skomentował otwarcie przedszkola w Stroniu Śląskim. Polityk stwierdził, że na nagraniu, które pojawiło się w sieci, dzieci są zgromadzone na wąskim korytarzu i śpiewają hymn, a w tym czasie politycy - szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński - przebywają na dużej sali.
Jak te dwa barany w tym kontenerze, a dzieci z hymnem na korytarzu. Żenada - napisał Czarnek w serwisie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaprzeczają słowom Czarnka. Jest apel od kadry pedagogicznej
Na słowa Czarnka zareagowali dyrektorka przedszkola i nauczyciele. Ich oświadczenie w formie nagrania wideo, które pojawiło się na oficjalnej stronie przedszkola na Facebooku, udostępnił w serwisie X Miłosz Motyka, podsekretarz stanu w ministerstwie klimatu.
Jestem oburzona wykorzystaniem wizerunku moich podopiecznych, moich małych dzieci do celów politycznych - mówi na nagraniu dyrektorka przedszkola w Stroniu Śląskim Celina Chęś-Drańczuk.
Głos zabrały też nauczycielki. - Niestety, nieuprawnione osoby weszły na teren naszej placówki i nagrały dzieci, które oczekiwały na swoje występy. W naszym scenariuszu był plan, aby dzieci odśpiewały hymn ze zgromadzonymi gośćmi - tłumaczy jedna z przedszkolanek.
Czytaj także: Najnowszy sondaż prezydencki. Przewaga lidera rośnie
Zgromadzona kadra pedagogiczna zaapelowała, aby "nie wylewać hejtu na dzieci i Wojsko Polskie". To właśnie armia jest patronem nowego przedszkola. Modułową placówkę zbudowali m.in. żołnierze i WOT.
Wspomniany Miłosz Motyka, udostępniając nagranie, zwrócił się do Przemysława Czarnka: "Przeproś Pan te osoby oraz dzieci, które cynicznie i kłamliwie wykorzystujecie!".
Czarnek zareagował. We wtorek rano napisał pod postem Motyki:
Istotnie ma Pan rację, niepotrzebnie tym wpisem mogli poczuć się dotknięci nauczyciele i rodzice, co nie było moją intencją. Wpis został usunięty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.