Internet pełen jest przykładów rosyjskiej propagandy, która działa w najlepsze i dotarła nawet do dzieci. Jak informował rok temu Telegram, najlepsi uczniowie w Bracku siedzą przy tzw. "biurku bohatera" z portretami poległych żołnierzy. Propaganda zgłosi, że ma być to dla nich forma nagrody.
Można odnieść wrażenie, że Rosjanie żyją w innej rzeczywistości. Najnowszy film najdobitniej potwierdza wspomnianą tezę. Na nagraniu ponownie zostały wykorzystane rosyjskie dzieci, które na festiwalu "Pokojowy wojownik Rosji" strzelały do celów ze zdjęciami Wołodymyra Zełenskiego, Joe Bidena i Jensa Stoltenberga.
Rosyjscy najemnicy i Rosgwardia zorganizowali w tomskim technikum budowlanym festyn "Pokojowy wojownik Rosji". Wydarzenie obejmowało wystawę broni oraz kursy mistrzowskie z montażu i demontażu karabinów automatycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W strefie strzeleckiej na tarczach umieszczono wspomniane zdjęcia Zełenskiego, Bidena i Stoltenberga. Jak stwierdzili organizatorzy: "Cele festiwalu: zaszczepienie młodemu pokoleniu idei patriotyzmu, miłości do Ojczyzny i Ojczyzny".
Dzieci wykorzystywane przez Rosjan. Dostało się Ameryce
Kilka miesięcy temu głośno było o tym, że dzieci recytowały patriotyczne wiersze. Dotyczyły one między innymi Stanów Zjednoczonych, które od początku wojny mocno wspierają armię Ukrainy. Gdyby nie ich pomoc, Ukraina nie byłaby w stanie odpierać rosyjskiej agresji.
Ameryka jest nikczemna, bombarduje i zabija. Europa jest pełna kłamstw. Pragnienie wolności jest nieugaszone. Droga do tego jest wyboista i zawsze trudna. Trzymaj się żołnierzu, jesteś wnukiem naszych dziadków, którzy w 1945 roku pokonali faszystów - mówiło jedno z dzieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.