Robert Wieczorek zaginął 31 maja 2000 roku. Wyszedł z domu ubrany w dres. Pożegnał się z żoną, dziećmi i zabrał ze sobą plecak, koc oraz paszport. Mężczyzna wcześniej znikał na kilka dni i rodzina była przekonana, że wróci i tym razem.
Po tygodniu bez kontaktu z mężczyzną, bliscy powiadomili służby. Poszukiwania nie zakończyły się powodzeniem. W 2010 roku sąd uznał Roberta Wieczorka za osobę zmarłą, a w 2018 roku policja zakończyła sprawę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W międzyczasie, we wrześniu 2000 roku śledczy znaleźli zmumifikowane zwłoki w namiocie pod szczytem Matragony, w paśmie granicznym Bieszczadów Zachodnich. Śledczy nie mogli ustalić, do kogo należy ciało. Dopiero w 2024 roku okazało się, że to zaginiony Robert Wieczorek.
W grobie nie było ciała. Nikt nie wie, gdzie się znajduje
Jak informuje "Fakt" rodzina była przekonana, że zwłoki Roberta Wieczorka spoczęły na cmentarzu w Batowicach w Krakowie.
Cały czas byliśmy w przeświadczeniu, że ojciec jest tam, na cmentarzu w Krakowie pochowany. Kiedy byliśmy w lipcu u niego, był taki moment, kiedy wszyscy razem - ja z Magdą, mamą i babcią stanęliśmy nad tym grobem i poczuliśmy, że wreszcie jest miejsce, w którym możemy się pomodlić, zostawić kwiaty. To nam dało poczucie takiego spokoju, że po tylu latach w końcu jesteśmy razem. To uczucie było bardzo kojące - powiedział "Faktowi" syn zmarłego mężczyzny.
Niestety, wygląda na to, że sprawa się jeszcze nie zakończyła. Rodzina zdecydowała, że chce przenieść ciało ojca do rodzinnego grobowca. Po otwarciu grobu wyszło na jaw, że ten jest pusty.
Rodzina zmarłego mówi w rozmowie z "Faktem", że cmentarz w Krakowie miał dokonać ponownego pochówku mężczyzny po zarządzonej w 2021 roku ekshumacji zwłok w celu pobrania DNA. Z przekazanych rodzinie informacji wynika, że do pochówku nigdy już nie doszło.
Dla nas to jest szok. Po 24 latach życia w niewiedzy i niepewności znaleźliśmy ojca i okazuje się, że znowu musimy go szukać. To jest wręcz nieprawdopodobne. Nawet w filmach nie widziałam takiej sytuacji - mówi "Faktowi" córka Roberta Wieczorka.
Rodzina stara się wyjaśnić, co stało się ze zwłokami mężczyzny.