Jak tłumaczył prokurator Mirosław Orłowski, 22 maja bieżącego roku Prokuratura Rejonowa w Chojnicach wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia 14-letniej dziewczynki do wykonania czynności seksualnej.
Pokrzywdzona, wracając do swego miejsca zamieszkania, została zaatakowana przez 55-letniego napastnika zamieszkałego na terenie sąsiedniego powiatu. Napastnik przemocą zmusił ja do wykonania czynności seksualnej, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia.
Dziennik "Fakt" przypomina, że wykorzystaną 14-latkę znaleźli jej bliscy, zaniepokojeni faktem, że długo nie wraca do domu. Dziewczynka natychmiast trafiła do szpitala, a namierzeniem gwałciciela zajęła się policja. Zwyrodnialec był poszukiwany przez dwa dni, jednak po tym czasie funkcjonariusze wpadli na jego trop.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oleksandr M. jest emigrantem zarobkowym. Pracował w sąsiedniej miejscowości. Według pierwszej decyzji sądu, 55-latek trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Podczas śledztwa mężczyzna złożył wyjaśnienia potwierdzające wersję pokrzywdzonej, ale nie przyznał się do użycia przemocy - powiedział portalowi gp24.pl prokurator Mirosław Orłowski, szef Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
W sierpniu tymczasowe aresztowanie zostało przedłużone do 18 listopada. Oleksandrowi M. grozi do 15 lat więzienia. Jego proces powinien rozpocząć się już wkrótce.
Policja w Chojnicach. 67-latka straciła pieniądze
W ostatnich dniach mieszkanka powiatu chojnickiego straciła blisko 120 tysięcy złotych, chcąc zainwestować w fundusze inwestycyjne. Kobieta na portalu społecznościowym znalazła ogłoszenie dotyczące inwestycji, kliknęła link i wypełniła formularz. Oszuści instruowali 67-latkę jak zainstalować aplikacje, a on postępowała według ich poleceń.
Apelujemy o rozsądek i przemyślane decyzje przy lokowaniu oszczędności - tłumaczy policja z Chojnic.