O tej wstrząsającej sprawie zrobiło się głośno w marcu 2021 roku. Wtedy to Bracia Konwentu św. Wojciecha we Wrocławiu wydali oświadczenie, w którym napisali o ''ogromnym bólu i wstydzie''.
W latach 1996-2000 w ramach naszego duszpasterstwa akademickiego działał intensywny mechanizm przypominający funkcjonowanie religijnej sekty. Świadectwa pokrzywdzonych (...) przekonują nas dzisiaj, że ówczesny duszpasterz pod pozorem pobożności wyrządził wielką krzywdę wiernym, stosując przemoc fizyczną, psychiczną, duchową, a nawet seksualną – wyznali wrocławscy dominikanie.
Wydarzenia, do których odnosiło się oświadczenie, zszokowały opinię publiczną. Dominikanin Paweł M. latami wykorzystywał wierne, także zakonnice. Stosował przemoc seksualną, psychiczną i fizyczną. Był brutalny i bezwzględny. Jedna z ofiar wyznała, że Paweł M. potrafił gwałcić na ołtarzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wiadomo, ile kobiet skrzywdził M. Czuł się bezkarny przez wiele lat. Pierwsze przypadki łamania prawa przez Pawła M. datuje się na 1997 roku. Niestety, w przypadku niektórych pokrzywdzonych doszło do przedawnienia.
Jedna ze skrzywdzonych kobiet – zakonnica – 2 marca 2021 r. zgłosiła do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Wówczas komisję złożoną z niezależnych ekspertów powołali sami dominikanie.
Zapadł prawomocny wyrok
We wrześniu ubiegłego roku zapadł pierwszy, nieprawomocny wyrok w sprawie Pawła M. Sąd rejonowy skazał wtedy dominikanina na cztery lata pozbawienia wolności. Już po kilku tygodniach M. opuścił areszt za poręczeniem finansowym (poręczycielem nie byli dominikanie). Od wyroku złożono apelację.
W środę 8 marca przed Sądem Okręgowym w Częstochowie zapadł prawomocny wyrok w sprawie Pawła M. Jak informuje Interia, dominikanin został skazany na trzy lata więzienia za siedem przestępstw seksualnych, których dopuszczał się wobec jednej pokrzywdzonej w latach 2011-2018.
Mężczyznę oskarżono o gwałt na zakonnicy i doprowadzenie jej do innej czynności seksualnej przy użyciu zabiegów oraz technik manipulacyjnych. Decyzją sądu okręgowego łączna kara dla dominikanina została obniżona o rok.