Krzyż św. Andrzeja, którego ramiona przecinają się pod kątem innym niż 90 stopni, kojarzony jest na całym świecie głównie z przejazdami kolejowo-drogowymi.
Takie oznaczenie ma przestrzegać kierowców samochodów przed wjazdem na przejazd kolejowy, gdzie mogą przeciąć się z jadącym po torach pociągiem. Zadaniem znaku jest informowanie kierowców o konieczności zachowania szczególnej ostrożności.
Prosty i sugestywny kształt "X" przywołuje ideę przecięcia dróg o różnej specyfice oraz przypomina o potrzebie zachowania czujności - informuje PKP Polskie Linie Kolejowe S.A, które odpowiada za czytelność i prawidłowe ustawienie znaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo to wielu kierowców ignoruje ostrzeżenia i często bezrefleksyjnie wjeżdża na przejazd mimo sygnałów ostrzegawczych. Taka sytuacja miała miejsce w okolicach Ozimka, w województwie opolskim w ubiegły czwartek.
Kierowca samochodu osobowego wjechał pod pociąg, ignorując czerwone światło. Pasażerowie pociągu nie odnieśli obrażeń, natomiast ranny kierowca został przetransportowany do szpitala - czytamy w poście Remiza.pl udostępnionym na platformie X.
Nieznana jest przyczyna, dla której kierowca zignorował czerwone światło, niektórzy internauci sugerują, że samochód którym się poruszał miał czarne tablice rejestracyjne, co mogłoby wskazywać na zaawansowany wiek kierującego pojazdem.
Nie brakuje też jednak sarkastycznych komentarzy: "Czerwone, migające światło? Pewnie dekoracje świąteczne" - pisze jedna z komentujących osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.