Choć śnieg zimą nie powinien dziwić, to ten zalegający na chodnikach i przystankach w wielu miejscowościach w Polsce nadal stanowi zagadkę: "czy zima zaskoczyła drogowców"?
Z zalegającym na przystanku i chodniku śniegiem musiała zmierzyć się mieszkanka Sosnowca, która wraz ze swoją córką, poruszającą się na wózku inwalidzkim, w piątkowe popołudnie wracała z wizyty u lekarza. Jej historię opisał radny miejski Damian Żurawski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dowiadujemy się z posta udostępnionego na portalu X (Twitter), 8 grudnia Żurawski otrzymał telefon od mieszkańca Sosnowca. Usłyszał o dziewczynie na wózku, która ugrzęzła w śniegu na jednym z przystanków autobusowym. Dostał też zdjęcie.
Czytaj także: Tak odśnieżali dach w Gliwicach. Nagranie hitem sieci
Gdy zobaczyłem zdjęcie, ogarnęło mnie uczucie głębokiego ubolewania – przystanek po prostu został przeoczony przez pracowników MZKU (red. Miejski Zarząd Usług Komunalnych) - napisał radny.
Na fotografii widać, że cały chodnik w pobliżu przystanku pokryty był grubą warstwą śniegu. Żurawski wytłumaczył pracowników drogowych "ogromem pracy" i jak dodał we wpisie, sam chwycił za łopatę, po czym pobiegł odśnieżać wspomniany przystanek
Skontaktowałem się z mamą dziewczynki na wózku, przeprosiłem i obiecałem, że w ciągu 15 minut przystanek zostanie odśnieżony. Po chwili usuwania śniegu, dołączyli do mnie pracownicy MZUK i wspólnymi siłami udało nam się całkowicie oczyścić przystanek - poinformował Żurawski.
Czytaj także: IMGW już wie. Są dobre wieści!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.