W Polsce trwa bardzo gorący czas. Za nami wybory samorządowe, a przed nami europejskie. Partie dopiero co ogłosiły listy wyborcze przed czerwcowymi decyzjami, a już muszą nakreślać kierunek kampanii.
Tematem spotkania liderów Prawa i Sprawiedliwości mogłyby być nadchodzące wybory europejskie, ale również układanki w Radach Gmin, Powiatów, a także wojewódzkich sejmikach. We wtorek głośno było o utracie przez PiS Sejmiku Województwa Podlaskiego. Łukasz Prokorym z Koalicji Obywatelskiej objął najważniejszy urząd po tym, jak głos na niego oddała dwójka radnych wybranych z list PiS.
Kolejne trzęsienie ziemi nastąpiło w Małopolsce, gdzie marszałkiem nie został człowiek forsowany przez przez samego Jarosława Kaczyńskiego. Łukasz Kmita był jedynym kandydatem, ale zagłosowało na niego za mało osób i 13 spośród 38 radnych. Prawo i Sprawiedliwość ma większość, bo 21 mandatów. Jednak część radnych z partii Kaczyńskiego nie stanęło za Kmitą, bowiem niektórzy mają być zawiedzeni dopiero trzecim wynikiem Kmity w wyborach na prezydenta Krakowa. Niektórzy też wskazywali, że Kmita jest posłem, a nie radnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto przywiózł Morawieckiego na Nowogrodzką?
Fotoreporterzy relacjonowali przyjazd liderów partii na Nowogrodzką w Warszawie. Przyjechali Henryk Kowalczyk, Piotr Gliński i Jacek Sasin, czyli wicepremierzy. Byli ministrowie Mariusz Kamiński, Zbigniew Rau, Antoni Macierewicz, a także marszałkowie Elżbieta Witek, Marek Kuchciński, Ryszard Terlecki.
Jednak największą uwagę skupił były premier Mateusz Morawiecki. Za kierownicą ciemnego Hyundaia siedziała tajemnicza kobieta, która przywiozła na Nowogrodzką niedawnego Prezesa Rady Ministrów.
"Fakt" ustalił, że Morawiecki wciąż zmaga się z problemami zdrowotnymi, które pojawiły się w lutym, gdy złamał nogę. Były szef rządu przeszedł poważną operację i wraca do pełni sił. Z pewnością z tego powodu, do centrali partii przywiozła go bliska współpracowniczka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.