Jak informuje "Asia One", pierwsze objawy zatrucia wystąpiły już kilka godzin po spożyciu makaronu. 6 dni po wizycie w restauracji nie żyło już ośmiu z dziewięciu chorych. Najdłużej przeżyła 47-latka o imieniu Li, jednak w poniedziałek 19 października syn przekazał wiadomość o jej śmierci.
Masowe zatrucie w restauracji. Nie żyje dziewięć osób
W toku śledztwa okazało się, że makaron, którym zatruła się rodzina, został wykonany ze sfermentowanej mąki kukurydzianej. Wykryto w nim obecność kwasu wytwarzanego przez pseudomonas cocovenenans. To tlenowe bakterie, wywołujące choroby u ludzi i roślin.
Przeczytaj także: 300 martwych słoni. Znaleźli przyczynę
Okazało się, że pracownicy restauracji mrozili składniki, z których przygotowywali posiłki, nawet przez rok. W konsekwencji doszło do zepsucia żywności. Według "Asia One" w przypadkach zatrucia kwasem bakterii pseudomonas cocovenenans prawdopodobieństwo śmierci wynosi od 40 do nawet 100 procent.
Na razie nie wiadomo, jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec restauracji. W odpowiedzi na tragedię eksperci zwrócili się do społeczeństwa ze specjalnym apelem. Przypomnieli, aby nie spożywać wilgotnej lub częściowo spleśniałej kukurydzy, ani tym bardziej nie produkować potraw ze sfermentowanych ziaren.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.