Gdyby ktoś wpadł na pomysł, żeby stworzyć polską wersję ''Gangu Olsena'', z prawdziwymi ''geniuszami zbrodni'' w roli głównej, mógłby śmiało obsadzić 35-letniego złodziejaszka z Koronowa. Mężczyzna uznał, że w biały dzień przemknie niezauważony z łupem pod pachą. A może chciał, żeby go przyłapano?
Do zuchwałej kradzieży doszło w czwartek (6 lipca), w godzinach popołudniowych. Kobieta zamieszkująca przy ulicy Dworcowej w Koronowie powiadomiła służby, że widziała mężczyznę, który zbiega po schodach z telewizorem. Przypuszczała, że to złodziej uciekający ze swoim łupem. I miała rację.
Służby rozpoczęły poszukiwania, które nie trwały długo, ponieważ złodziej robił, co mógł, żeby ułatwić mundurowym zadanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złodziej trafił do policyjnego aresztu
''Partacz jestem. Prawdziwy fachowiec nie zaczyna pracy w poniedziałek'' — powiedział jeden z bohaterów komedii ''Nie lubię poniedziałku'', zatrzymany podczas napadu na bank.
35-letni mieszkaniec Koronowa co prawda zaczął ''pracę'' w czwartek, ale z całą stanowczością możemy stwierdzić, że również nie zachował się jak prawdziwy fachowiec.
Mężczyzna szedł przez miasto ze skradzionym telewizorem pod pachą. Jego wizerunek zarejestrował miejski monitoring.
Chwilę później mężczyzna został zatrzymany przez patrol, a telewizor odzyskany. Mieszkaniec Koronowa trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia (07.07.2023) usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Mężczyzna swym działaniem spowodował łączne straty w wysokości 600 złotych — poinformowała bydgoska policja.
Mieszkańcowi Koronowa grozi do 10 lat pozbawienia wolności.