O spawie pisze właśnie CBS News. Dramat rozegrał się w 2019 w świątyni bogini Maa Kamakhya. 64-latka Shanti Shaw została ścięta maczetą oraz złożona w ofierze na ołtarzu.
Od tamtego czasu policja bada to morderstwo i szuka sprawców. Wiadomo, że brało w nim aż 12 osób, jednak zdołano zatrzymać dopiero pięć z nich. Stało się to zaledwie kilka dni temu.
Chciał uczcić pamięć brata. Postanowił złożyć ofiarę bogini
Jak donoszą mundurowi, kobieta padła zupełnie przypadkową ofiarą, kiedy wybrała się do świątyni na odbywający się tam coroczny jarmark. Zmasakrowane ciało seniorki znaleziono w czerwcu 2019, a zidentyfikował je (dopiero miesiąc po zabójstwie) syn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głównym podejrzanym w zbrodni jest 52-letni Pradeep Pathak, posądzany o zorganizowanie tego straszliwego czynu (z okazji rocznicy śmierci swego brata).
Brat Pathaka zmarł 11 lat wcześniej. Feralnego dnia, w rocznicę, krewny chciał uczcić jego pamięć. Zdecydował się odprawić przerażający rytuał, by... zadowolić boginię Maa Kamakhya. "Najwyraźniej wierzył, że ofiara ukoi duszę zmarłego" - mówi komisarz policji w Guwahati, Diganta Barah.
Policja zatrzymała kilka dni temu pięciu sprawców w wieku od 50 do 62 lat, w tym brata Pathaka. Wszyscy zostali aresztowani. Wciąż jednak poszukiwani są ich wspólnicy, czyli siedem pozostałych osób.
Jak informuje CBS News, ofiary składane z ludzi dla bogów nie są czymś niespotykanym w Indiach. Oficjalne dane pokazują, że w latach 2014-2021 zanotowano aż ponad sto takich przypadków.